Ojciec gwiazdora „M jak miłość” to aktorska legenda, lata 60. należały do niego. Przez lata nie mówił o tej relacji
Kacper Kuszewski, syn znanego aktora i reżysera Jarosława Kuszewskiego, otwarcie opowiada o relacji z tatą – ich więź była pełna pasji i twórczej inspiracji, choć nie zawsze prosta. Śmierć ojca zmusiła go do przewartościowania życia i otworzyła nowe perspektywy w jego karierze i podejściu do sztuki.

Kiedy Kacper Kuszewski dotarł na szczyty swojej kariery w serialu „M jak miłość”, często myślał o ojcu jako o cichym bohaterze tej drogi. Jarosław, aktor teatru i reżyser, wprowadził syna w świat sztuki już od dzieciństwa, ale relacja między nimi miała też momenty napięcia i cichego dystansu. Ta historia pokazuje, że miłość i inspiracja mogą przybierać nieoczywiste formy.
Kim był Jarosław Kuszewski – ojciec Kacpra i jego twórcza historia
Jarosław Kuszewski, urodzony 21 października 1935 roku, był aktorem i reżyserem teatralnym z wieloletnim dorobkiem. Widzowie mogą go kojarzyć z filmów takich jak „Matka Joanna od Aniołów”, „Rękopis znaleziony w Saragossie” czy „Giuseppe w Warszawie”. Zdecydowaną większość swojej kariery związał jednak z teatrem – pracował w Koszalinie, Gdyni, Opolu i Warszawie, gdzie cieszył się uznaniem środowiska artystycznego jako reżyser z charyzmą i głęboką wrażliwością na tekst.
Był człowiekiem sztuki, ale przede wszystkim ojcem, który – choć nie zawsze wprost – ukształtował Kacpra jako artystę i człowieka.
Relacja ojciec‑syn: inspiracja, wybór drogi życiowej i wspólna sztuka
Kacper Kuszewski przyszedł na świat 21 czerwca 1976 roku w Słupsku. W jego domu nie brakowało sztuki – od najmłodszych lat słuchał płyt, recytował wiersze i przyglądał się próbom teatralnym prowadzonym przez ojca. Dla małego chłopca był on nie tylko rodzicem, ale też pierwszym mentorem – surowym, ale inspirującym.

Jarosław Kuszewski zmarł 27 lipca 2016 roku w wieku 81 lat. Dla Kacpra był to cios, który długo rozbrzmiewał w ciszy. "Kiedy mój tata umarł, okazało się, że coś to ze mną zrobiło na takim nieświadomym poziomie, którego nie umiałbym dokładnie opisać. Nauczyło mnie to doświadczenie, że są zdarzenia takiej rangi, wobec których wszystkie racjonalne narzędzia jak wiedza czy poglądy są bezużyteczne" — wyznał w rozmowie z serwisem Świat Gwiazd.
"To jest proces żałoby czy straty, który się odbywa. To się wszystko jakoś tam przesuwa, gdy przestajesz być dzieckiem. To się dzieje w dziwnych zakamarkach, do których nie mamy dostępu" — dodał w tej samej rozmowie.
Symbolicznym momentem dla aktora było także odejście Witolda Pyrkosza – serialowego ojca z „M jak miłość”. Obie straty zlały się w jedno doświadczenie, które zmusiło go do zwolnienia tempa i refleksji nad tym, co naprawdę ważne. "Nie byłem z nim w żaden sposób blisko emocjonalnie, ale na takim symbolicznym poziomie. W trzech miejscach straciłem takie ważne, męsko-ojcowskie figury. I to było trudne", zaznaczył wówczas.

Życie Kacpra Kuszewskiego po śmierci ojca. Aktor postawił na siebie
Po śmierci ojca Kacper zaczął bardziej dbać o siebie – emocjonalnie i duchowo. Odszedł z serialu „M jak miłość”, choć był to dla wielu szokujący krok. Zajął się muzyką, pracą teatralną i… sobą.
Aktor udał się na psychoterapię, o której mówi z otwartością. Rozpoznano u niego ADHD. "Dla mnie doświadczenie z psychoterapią to było cudowne doświadczenie. To jest doświadczenie, które powinno się każdemu zdarzyć bezwzględnie [...]. ADHD to był przypadek. Ktoś zwrócił mi uwagę. Przyjaciel mój, który jest psychoterapeutą, ponieważ temat ADHD u dorosłych to jest stosunkowo świeża rzecz" — zdradził w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Wiele refleksji o ojcu zawarł także w swojej pracy scenicznej i muzycznej. Ojciec stał się dla niego nie tylko wspomnieniem, ale i inspiracją do dalszego rozwoju.
- SPRAWDŹ TEŻ: Jest zakochana po uszy, ale stawia twarde warunki. Nowemu partnerowi zapowiedziała jedno

