Reklama

Łukasz Zagrobelny, artysta w pełni dojrzały i pokorny, dzieli się w szczerej rozmowie z Katarzyną Piątkowską swoimi osobistymi zmaganiami i artystycznymi wyzwaniami. Po utracie bliskiej osoby i trudnych przeżyciach, wokalista powraca na scenę z nowymi planami, a jego najnowszy singiel to hołd dla zmarłej matki. W rozmowie nie unika trudnych tematów.

Łukasz Zagrobelny o życiowych wyzwaniach

[...]

W jakim miejscu jesteś?

Na pewno w jednym z najtrudniejszych w życiu. Utrata jednej z najbliższych osób zmienia bezpowrotnie spojrzenie na świat. Do tego piętno tej nieszczęsnej pięćdziesiątki, która tak naprawdę, umówmy się, jest tylko liczbą. Ale trzeba zmierzyć się z tym wszystkim i mieć plany na przyszłość. I ja je mam.

Singiel to jedno, ale jesteś właśnie po premierze musicalu „Producenci” w Teatrze Muzycznym w Gdyni, za chwilę, jak od siedmiu lat w grudniu, będziesz koncertował z Olgą Bończyk, Alicją Majewską i Włodzimierzem Korczem.

Dużo się dzieje i jestem przekonany, że czeka mnie jeszcze mnóstwo wyzwań. Zarówno życiowych, jak i artystycznych. I pewnie wyśpiewam to wszystko na mojej kolejnej płycie. Przede mną mnóstwo koncertów, spektakli i premier… Te wszystkie moje doświadczenia, te odrobione lekcje, które zafundowało mi życie, spowodowały, że jestem dzisiaj naprawdę dojrzałym człowiekiem.

Pokornym?

To jest w moim zawodzie podstawa. Wiele można mi zarzucić, ale nie brak pokory. Kiedyś… bywało różnie. Dzisiaj na przysłowiowy czerwony dywan wchodzę z pochyloną głową.

Doświadczyłeś tego, jak wielki wpływ na ciało mają emocje.

Wcześniej zdarzało mi się występować z gorączką, anginą, nawet zapaleniem krtani. Na to mam swoje sposoby. Ale to była dla mnie szokująca niespodzianka.

Co Ci pomogło?

Czas. Po prostu powoli wszystko zaczęło mi odpuszczać, bo się okazało, że byłem też bardzo zmęczony. Fizycznie i psychicznie. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem aż tak negatywnych emocji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rozmowa jakiej nie było! Marta Nawrocka w VIVIE! o roli Pierwszej Damy, życiowych priorytetach i codzienności w Pałacu Prezydenckim

Łukasz Zagrobelny, Viva! 21/2025
Łukasz Zagrobelny, Viva! 21/2025 Zdjęcia Piotr Porębski

Jak radzić sobie z bólem? Wokalista dzieli się swoimi doświadczeniami

Bałeś się, że wróci dep*esja, z którą kiedyś się zmagałeś?

Bałem się. Zastanawiałem się nawet, czy nie wróciła.

Myślisz czasem o swojej śmie*ci?

Oczywiście. I myślę, i bardzo się jej boję. Chyba jak każdy. Ten lęk jest irracjonalny, bo przecież to jest oczywiste, że wszyscy kiedyś umrzemy. Wierzę, że tam, po drugiej stronie jest życie, ale boję się tego przejścia. A co, jeśli tam nie ma tunelu i światła, tylko jest normalna reakcja chemiczna, która zachodzi w mózgu?

Profesor Ewa Woydyłło, psycholożka, mówiła, że każda ciężka i nieodżałowana strata zatrzaśnięta w sercu człowieka wcześniej czy później znajdzie sobie ujście. Ten singiel „Tam, gdzie Cię nie ma” jest takim ujściem?

On jest dopiero początkiem mojego wychodzenia z żałoby. Ktoś kiedyś powiedział, że żałoba trwa rok. Nie wierzę w to. Trwa tyle, ile ktoś potrzebuje. Ale wiesz, wierzę, że Mama, gdziekolwiek jest, słucha sobie tej piosenki i być może nawet ma swoje uwagi – na przykład czy tonacja jest na pewno dla mnie odpowiednia (śmiech). Tak, ten utwór jest moim osobistym hołdem dla Niej.

Zastanawiałeś się, jak ta piosenka zostanie przyjęta?

Zastanawiałem się nawet nad tym, czy w ogóle pokazywać ją światu, czy nie jest zbyt intymna i osobista. Ale wiem, że dobrze zrobiłem, że ją nagrałem. Dostaję mnóstwo wiadomości od ludzi, że jest dla nich ważna, bo są lub byli w podobnej jak ja sytuacji, też zmagają się z bólem. Bycie artystą, wokalistą to nie jest tylko wychodzenie na scenę w ładnym garniturze, idealnym make-upie i pięknej fryzurze. To jest pokazywanie swojego wnętrza, swoich przeżyć, historii, a przede wszystkim pokazywanie emocji. Również tych najtrudniejszych i najbardziej bolesnych.

Jesteś introwertykiem. Niezły sobie zawód wybrałeś.

Bo łatwiej mi wszystko wyśpiewać, niż opowiedzieć.

Twoje życie jest trochę jak jazda na rollercoasterze?

Szczególnie emocjonalnym rollercoasterze. Ale wcześniej też tak się czułem. Mam świadomość, że nie zawsze będę stał na górze, bo może zawiać wiatr i spadnę. Ale ważne jest, żeby próbować się podnieść. Ja spadałem wiele razy i wydaje mi się, że podnosiłem się za każdym razem dużo mocniejszy.

[...]

Rozmawiała Katarzyna Piątkowska. Cały wywiad dostępny w nowym numerze VIVY! Magazyn w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 6 listopada.

CZYTAJ TEŻ: Trzy miesiące temu świat Marty Nawrockiej wywrócił się do góry nogami. Tylko nam Pierwsza Dama zdradziła, z czego nie zrezygnuje

Łukasz Zagrobelny, Viva! 21/2025
Łukasz Zagrobelny, Viva! 21/2025 Zdjęcia Piotr Porębski
Reklama
Reklama
Reklama