Reklama

Mężczyzna przez wiele lat zmagał się z uzależnieniem, które niemal zrujnowało jego życie. Dziś, po latach walki, może pochwalić się nie tylko długotrwałą abstynencją, ale także książkami, które stały się inspiracją i pomocą dla innych ludzi walczących z podobnymi demonami. Jego osobista historia to prawdziwa opowieść o odbudowie, nadziei i sile, której może pozazdrościć niejedna osoba.

Reklama

Rodzina, która rozbija stereotypy

Stefan Friedmann, który przez dekady cieszył się ogromną popularnością na ekranach telewizyjnych, to postać, którą Polacy znają z takich produkcji jak "Poranek Kojota" czy "C.K. Dezerterzy". Choć w jego życiu zawodowym z pewnością nie brakowało sukcesów, to jego życie prywatne było pełne wyzwań. W jednym z wywiadów przyznał, że mimo iż jego małżeństwo z Krystyną – żoną od 1968 roku – bywało niełatwe, nigdy nie zabrakło w nim miłości i wzajemnego zrozumienia. Dziś oboje mają dwóch synów: Filipa i Wojciecha, z których to ten drugi, Wojciech, przeszedł przez prawdziwą próbę charakteru.

Stefan Friedmann, 2002.
Stefan Friedmann, 2002. Fot. Michal Gmitruk / Forum

Choć początkowo żył w cieniu sławy swojego ojca, Wojciech Friedmann z czasem wyłamał się z tego wzorca i stworzył swoją własną historię. Jednak, jak się okazało, nie była to opowieść o błyskawicznych sukcesach, lecz o drodze pełnej trudnych wyborów, cierpienia i wreszcie odkupienia.

Wojciech Friedmann – droga do odnalezienia siebie

Wojciech, znany dziś ze swoich książek, przez wiele lat walczył z uzależnieniem, które nękało go przez wiele lat młodości. Zmagał się z chorobą alkoholową, która odbierała mu kontrolę nad życiem. W autobiografii "Mój pierwszy ostatni raz" opisał swoją drogę z piekła nałogu. To książka, w której nie boi się mówić o swoich upadkach, błędach i momentach, w których nie wiedział, jak wyjść z opresji. Zamiast jednak tylko opłakiwać przeszłość, w swojej książce przekazuje innym nadzieję i wskazówki, jak można zacząć życie na nowo.

"To są doświadczenia, nie zawsze fajne, które miałem na swojej drodze i z których było mi ciężko się wydobyć w pewnym momencie życia. [...] Jestem alkoholikiem i to jest związane z uzależnieniem, też te same problemy są przy okazji uzależnienia od narkotyków, od innych rzeczy, substancji zmieniających świadomość, ale i również czasami od jedzenia czy grania" – mówił w programie "Pytanie na śniadanie".

Dziś, po latach abstynencji, Friedmann nie wstydzi się swoich trudnych doświadczeń. Wprost mówi o swoich słabościach, ale także o tym, jak wielką siłę dało mu wsparcie najbliższych – w tym przede wszystkim ojca, Stefana, który nigdy go nie skreślił, nawet w najciemniejszych chwilach.

Pisanie jako sposób na leczenie

Wojciech Friedmann to dziś nie tylko autor bestsellerowych książek, ale także mentor dla wielu osób borykających się z uzależnieniem. Jego twórczość to nie tylko autobiograficzne opowieści, ale także literatura, która porusza trudne tematy uzależnień, samotności, rozczarowań i nadziei. Pisanie stało się dla niego sposobem na poradzenie sobie z własnymi demonami, ale też na pomoc innym. Jego książki dają poczucie, że w życiu zawsze jest druga szansa, a najtrudniejsze momenty można przetrwać, gdy ma się wsparcie bliskich.

Dziś Wojciech Friedmann może pochwalić się wieloma publikacjami, które trafiły do serc czytelników. Jego historie niosą ze sobą nie tylko ból, ale także optymizm – pokazują, że nawet po najciemniejszej nocy może nadejść dzień. I choć jego przeszłość była pełna wyzwań, to teraz jego życie stało się inspiracją dla tych, którzy szukają drogi wyjścia z nałogów.

Reklama
Stefan Friedmann, 29.04.2015 Warszawa.
Stefan Friedmann, 29.04.2015 Warszawa. Fot. Mariusz Grzelak/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama