Wielu próbowało im wmówić romans. Ten oscarowy duet skrywa inny sekret. Hollywood dawno nie widziało takiej relacji
Każdy film, w którym razem występują, z miejsca staje się hitem, bo widzowie uwielbiają chemię, którą ta para tworzy na ekranie. Ale jeszcze bardziej wyjątkowe jest to, co łączy ich poza planem filmowym. Julia Roberts i George Clooney przyjaźnią się od ponad dwóch dekad, a ich relacja przetrwała wiele prób. W Hollywood, gdzie rządzą układy, oni są dowodem na to, że prawdziwa bliskość jest możliwa.

Julia Roberts i George Clooney zagrali razem w kilku filmowych hitach – „Zakładnik z Wall Street”, „Bilet do raju” czy „Oceans’ Twelve”. I za każdym razem zachwycali. Choć nie są parą, ich relacja od lat budzi zazdrość i podziw w Hollywood. Co sprawia, że są sobie tak bliscy?
Julia Roberts i George Clooney – przyjaźń silniejsza niż plotki
W Fabryce Snów prawdziwa przyjaźń to rzadki luksus. Tu liczą się układy, dzięki którym można dostać rolę, wizerunek i błysk fleszy. Ale Julia Roberts i George Clooney udowadniają, że lojalność i prawdziwa więź potrafią przetrwać w świecie iluzji. Łącząca ich relacja jest tak wyjątkowa, że w przeszłości często byli uważani za parę, choć nigdy nie byli razem. Zamiast romansu połączyła ich coś znacznie trwalszego – przyjaźń, która trwa ponad 20 lat.
Julia Roberts zawsze mogła polegać na George'u. Z kolei on nigdy nie krył, że po prostu ją… kocha. Nie jako partnerkę, lecz jako bliską sercu osobę.
Czytaj też: Gwiazdor Ocean Eleven wycofał się z branży filmowej, nie żałuje swojej decyzji. Jeden powód zaskakuje
Jak poznali się Julia Roberts i George Clooney
Historia tej niezwykłej znajomości rozpoczęła się na planie „Ocean’s Eleven” z 2001 roku. Steven Soderbergh zaprosił ich na próbne spotkanie, by sprawdzić, czy stworzą razem intrygujący duet. Zaiskrzyło, ale nie tak, jak spodziewali się producenci. Między aktorami natychmiast narodziła się sympatia, która przetrwała dwie dekady. „Wielu ludzi sądzi, że znamy się jeszcze sprzed zdjęć do "Ocean's...". Ale prawda jest taka, że nie nigdy wcześniej się nie widzieliśmy. Reżyser zaprosił mnie na spotkanie, by sprawdzić chemię między nami”, opowiadała aktorka [cytat za Kobieta Onet].
Od tamtej pory ich zawodowe drogi przecinały się wielokrotnie, ale znacznie częściej spotykali się prywatnie. Wspólne obiady, rodzinne wakacje, wsparcie przy ważnych decyzjach życiowych. To wszystko zbudowało relację, której nie sposób podrobić.

Julia Roberts i George Clooney na planie, poza planem – wspólne żarty i wzruszenia
Ich przyjaźń ma dwa oblicza: żartobliwe i poważne. Na planie „Ocean’s Twelve” Clooney nie mógł oprzeć się pokusie robienia Julii drobnych psikusów. Kiedyś zawiesił wiadro z wodą nad drzwiami jej garderoby. Woda się wylała, ale… nie na Julię.
Ale były też chwile znacznie bardziej czułe. Gdy Julia była w ciąży z bliźniętami, George porzucił żarty i stał się bardzo opiekuńczy. „ Nastąpiła wtedy słodka zmiana w naszych relacjach. Żarty zastąpiła autentyczna troska. Pytał mnie, jak się czuję i czy wszystko w porządku”, opowiadała wyraźnie poruszona Roberts.
Szalony George, troskliwy przyjaciel i dzieci Julii
Na czerwonych dywanach pełni klasy, w domowym zaciszu – pełni ciepła. Clooney, choć sam długo unikał ojcostwa, miał niezwykły kontakt z dziećmi Julii. W jednym z wywiadów George Clooney z rozczuleniem opowiadał o tym, jak wielką wartość Julia przywiązuje do macierzyństwa. Dla niej dzieci zawsze były na pierwszym miejscu. Wspominał też czas, gdy podczas pierwszej ciąży spędzała dużo czasu w jego willi we Włoszech. „W pierwszej ciąży spędzała dużo czasu w moim włoskim domu. Potem przywiozła tam swoje "potwory" i naprawdę świetnie się razem bawiliśmy”, opowiadał Georege Clooney.

O łączącej ich relacji opowiadają rzadko. Jeden z nielicznych momentów miał miejsce w 2013 roku, na premierze „Krainy Przyszłości”. George Clooney wypowiedział wtedy słowa, które poruszyły wszystkich. „Znamy się naprawdę długo i zwyczajnie ją kocham”, wyznał z czułością, mówiąc o Julii.
Kilka miesięcy później, podczas gali BAFTA, oboje znów udowodnili, jak głęboka i szczera jest ich więź. „Wspaniale patrzeć na to, jaką kobietą się stałaś", takim słowami aktor zwrócił się do swojej przyjaciółki. A potem długo ją komplementował. „Ona jest niezwykłą matką, żoną i moją wielką przyjaciółką. To wielki zaszczyt, że dziś tu jest”, mówił ze wzruszeniem Clooney. W świecie pełnym pozorów ich relacja jest rzadkim dowodem na to, że prawdziwa bliskość potrafi przetrwać każdą próbę. Nawet w samym sercu Hollywood.
George Clooney i Julia Roberts są jak rodzina
Kiedy w życiu George’a Clooneya pojawiła się Amal, było jasne, że prędzej czy później będzie musiała poznać najważniejszą kobietę w jego życiu – Julię Roberts. To spotkanie, choć długo wyczekiwane, odbyło się w zupełnie naturalnej atmosferze, bez błysku fleszy i kamer. George nie ukrywał emocji – zależało mu, by dwie tak bliskie mu osoby od razu znalazły wspólny język. I tak się stało. Choć właściwie stało się coś więcej.
„Z miejsca się w niej zakochałam”, wyznała Julia w jednym z wywiadów, wspominając swoje pierwsze spotkanie z Amal. To zdanie – proste, ale wypowiedziane z serca – poruszyło Clooneya głęboko. Dla niego to była nie tylko aprobata, ale symboliczna pieczęć przyjaźni, lojalności i wsparcia. „Cieszę się, że stały się sobie bliskie i tak szybko złapały kontakt”, opowiadał z wdzięcznością i wzruszeniem. Jego przyjaciółka zrewanżowała mu się równie pięknym wyznaniem. "George, mój mąż, moje dzieci, Amal, ich dzieci – tworzymy jedną wielką rodzinę", powiedziała.
Źródło: Vogue, Onet Kobieta
