Wyglądają jak rodzeństwo! Gwiazda TzG zapozowała z 82-letnim ojcem. Fani nie mogą się nadziwić
Ewa Minge poruszyła serca internautów, publikując na Instagramie wyjątkowy kadr z ojcem, Zbigniewem Butkiewiczem. Rodzinne ujęcie, pełne ciepła i wzajemnego szacunku, wywołało lawinę zachwytów, wzruszeń, ale i refleksji o rodzinnych więziach.

Ewa Minge opublikowała na Instagramie zdjęcie z tatą, Zbigniewem Butkiewiczem. Fotografia wywołała lawinę pozytywnych reakcji i entuzjazmu. Internauci zachwycają się rodzinnym kadrem.
Instagramowe zdjęcie Ewy Minge z tatą
Ewa Minge, ikona polskiej mody i kobieta o duszy artystki, opublikowała na Instagramie wyjątkowy rodzinny kadr. Ujęcie z ojcem, Zbigniewem Butkiewiczem – malarzem i człowiekiem o niezwykłej charyzmie – momentalnie przyciągnęło uwagę internautów. Nie chodziło tu o modę, choć styl Ewy jak zawsze zachwycał. Tym razem liczyły się emocje – ciepło, bliskość, spojrzenie pełne szacunku i miłości. Komentarze pełne były zachwytu i wzruszenia. Fani nie kryli emocji, podkreślając, jak piękna może być relacja ojca z dorosłą córką.
Czytaj też: Ewa Minge odziedziczyła po nim talent, łączy ich silna więź. Oto, czym zajmuje się jej tata
Kim jest tata Ewy Minge?
Zbigniew Butkiewicz to nie tylko ojciec Ewy Minge, ale również artysta malarz i rzeźbiarz. To po nim odziedziczyła niezwykły talent i wyczucie estetyki. Od czasu do czasu projektantka pokazuje prywatne momenty z życia rodzinnego. Tak było i tym razem. Fotografię podpisała z dumą: „Córeczka Tatusia”. Społeczność fanów Ewy Minge natychmiast zareagowała na publikację. Komentarze pełne były uznania, ale też niedowierzania:
„Tata wygląda rewelacyjnie”, „Niedaleko pada jabłko od jabłoni”, „Pani Tato to takie ciacho”, „Jak siostra z bratem”, pisano. Tego rodzaju reakcje powtarzały się w wielu komentarzach. Obok komplementów – pojawiły się także bardziej sceptyczne głosy. Część internautów zadała sobie pytanie, czy magia zdjęcia nie kryje się przypadkiem w filtrach i retuszu. Niektórzy przypomnieli, że każdy ma prawo pokazywać się światu tak, jak czuje się najlepiej – niezależnie od konwencji. To właśnie te głosy – stawiające na ciepłe relacje rodzinne – wybrzmiewały najmocniej. Chodzi o więź, która – bez względu na upływ czasu – pozostaje silna i niepodważalna.


Ewa Minge relacja z tatą
Cios, który spadł na nią niespodziewanie, zostawił ślad głęboki i nieusuwalny. W 2009 roku po długiej walce z chorobą nowotworową odeszła jej ukochana mama, Wiesława Butkiewicz – kobieta silna, inspirująca, obecna w jej życiu jak cichy kompas.
Dziś projektantka nie ukrywa, że ta strata wciąż w niej żyje. Nie przemija z czasem, nie blednie. Wręcz przeciwnie – dojrzewa, nabiera nowych znaczeń. „Ciągle dzwonię do nieba. Pogadać o życiu, że zawodzi tak, jak uprzedzała. O ludziach, którzy nie zasługują na miano żadnej wielkości. O marzeniach, które trzeba brać w ręce i lepić, rzeźbić, ugniatać aż nadamy im kształt idealny, wyśniony…”, mówiła.
Dla Ewy Minge ta strata stała się częścią jej tożsamości. Niosąc ją przez lata, projektuje, tworzy, kocha i wierzy – że gdzieś po drugiej stronie jest ktoś, kto nadal w nią wierzy tak, jak wtedy, gdy była po prostu córką swojej mamy. Projektantka niejednokrotnie podkreślała w wywiadach, jak duży wpływ na jej życie miało wychowanie i relacja z ojcem. Dziś łączy ich silna więź.
„Mamy nie mogę już przytulić, ale On jest, i muszę przyznać, że niezmiennie zachwyca mnie tym, jak omija czas, nie dając mu wyrwać sobie apetytu na życie i tej szalonej, młodzieńczej energii…”, pisała w mediach społecznościowych [cytat za Pudelek.pl]. „Nauczył mnie grać w życie. Dzięki niemu kocham matematykę i literaturę. On mi podarował pierwiastek uczciwości emocjonalnej. Oboje jesteśmy najlepszymi adwokatami naszych wrogów. Pozwalał popełniać błędy i iść swoją drogą. Chodził ze mną regularnie do kina i opowiadał mi wieczorami własne bajki Tato …dar od losu dla każdej dziewczynki, kobiety. Wysoko postawił porzeczkę w moim myśleniu o mężczyznach. Świetny malarz, matematyk, literat, fotograf …pasjonat życia. Nie rozumiemy oboje podziału na humanistów i umysły ścisłe. Mój człowiek renesansu. Skromny, uczciwy, ambitny i pełen godności. Ta ostatnia jest dla nas obojga bezcenna. Dla tej godności oboje potrafimy poświęcić wiele, zrezygnować z największych dóbr materialnych i splendoru. Z okazji dnia ojca i bez okazji kocham bezwarunkowo i nadal podziwiam jak żadnego mężczyznę na świecie”, pisała w czerwcu.
Życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!