Zakochała się w filmowym Bohunie. Gdy spotkali się na planie, przeżyła zawód. Nie do wiary, jak ją potraktował
Izabela Kuna zakochała się w filmowym Bohunie – Aleksandrze Domogarowie. Ich spotkanie na planie było jak z bajki, ale szybko przerodziło się w nauczenie się trudnych życiowych lekcji...

Bieżąca miłość przerodziła się w ciche zauroczenie i lekcję pokory. Po rozwodzie Izabela Kuna, samotnie wychowująca córkę, była gotowa na coś więcej. Zobaczyła filmowego Bohuna i… poczuła, że może to być właśnie on. A potem rzeczywistość przyniosła niespodziewane rozczarowania.
Izabela Kuna zauroczyła się filmowym Bohunem. Czekało ją srogie rozczarowanie
Rola Bohuna w „Ogniem i mieczem” w reżyserii Jerzego Hoffmana zachwyciła tysiące widzów – i nie tylko ze względu na scenariusz. Aleksandr Domogarow, rosyjski aktor, niemal natychmiast zdobył serca kobiet. Wśród nich znalazła się również Izabela Kuna, która wtedy – zaledwie po rozstaniu – nie przypuszczała, że przystojniak z ekranu może aż tak poruszyć jej wnętrze.
W wywiadach wspominała, że obejrzenie filmu sprawiło, iż zaczęła fantazjować o Domogarowie. "On mi się naprawdę bardzo podobał" – wyznała na łamach "Dobrego Tygodnia", przyznając się bez skrępowania do zauroczenia. Ten krótki, choć intensywny zachwyt, miał jednak wkrótce zostać zweryfikowany przez rzeczywistość.

Spotkanie na planie i… chłodny zawód uczuć
Kilka tygodni po premierze „Ogniem i mieczem”, los – a może filmowa obsada – postawił ich obok siebie. W filmie "Na koniec świata" w reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz Kuna miała wcielić się w młodą modelkę, pozującą nago dla malarza granego przez Domogarowa. Scena była wymagająca, a emocje – ogromne. Jednak nie w taki sposób, na jaki liczyła aktorka.
- ZOBACZ TEŻ: Zagrał w głośnym hicie, porzucił szklany ekran. Dziś robi coś, co zaskoczy nawet jego fanki

Izabela Kuna wspominała to doświadczenie jako szokujące: nie tylko dlatego, że musiała się rozebrać przed człowiekiem, który chwilę wcześniej był jej ekranową miłością, ale przede wszystkim przez jego chłodne, niemal obojętne podejście. Domogarow był uprzejmy, profesjonalny, ale… kompletnie niezainteresowany. A kiedy pojawiła się Justyna Steczkowska – piosenkarka grająca jedną z ról – z miejsca przesunął uwagę właśnie na nią.
To, co miało być początkiem romantycznego epizodu, okazało się lekcją pokory. Kuna musiała pogodzić się z jednostronnością zauroczenia.
Po 13 latach Kuna i Domogarow spotkali się ponownie. Nastąpiła zamiana ról
Minęło trzynaście lat. Świat się zmienił, a ich ścieżki znów się przecięły – tym razem w serialu „Krew z krwi”. Spotkanie było symboliczne: on – starszy, posiwiały, ze zmarszczkami i bagażem życiowych doświadczeń (w tym osobistą tragedią śmierci syna), ona – bardziej dojrzała, spokojna, pogodzona z przeszłością.
Nie doszło do romansu. Nie było dramatycznych scen ani rozstań, choć Domogarow... chętnie ją podrywał. Ale wtedy uczucia aktorki już dawno wygasły. Patrzyła na niego bez napięcia, bez oczekiwań. Miała świadomość, że tamto uczucie, które wzbudził w niej kiedyś jako Bohun, nie miało nic wspólnego z rzeczywistością.
- SPRAWDŹ TEŻ: Legendarny aktor został po raz drugi ojcem, gdy miał 50 lat. Mało kto wie, jak wygląda jego syn
