Reklama

Anastazja Jakubiak w poruszającym wywiadzie dla magazynu VIVA! opowiedziała o pierwszych świętach bez Tomasza Jakubiaka, ich wspólnym synku i działalności fundacji, która ma kontynuować misję zmarłego kucharza.

Anastazja Jakubiak o pierwszych świętach bez męża

[...]

Przed Tobą trudy czas. Pierwsze święta bez Tomka.

Już od trzech miesięcy o tym myślę z przerażeniem, bo to Tomek odczarował dla mnie magię świąt. Wiedział, że one są dla mnie najważniejsze. Zawsze byliśmy razem. A teraz się boję. Dlatego akurat w święta ucieknę. Pojedziemy z Tomusiem w góry, bo chcę, żeby nauczył się jeździć na nartach. Zmęczymy się na stoku tak bardzo, że po powrocie do hotelu będziemy mieli tylko siłę, żeby położyć się spać. Mam nadzieję, że miną szybko. A po Nowym Roku ruszam do działania, bo to daje mi siłę. Razem z Tomkiem założyliśmy fundację i jej działania nabierają rozpędu. Fundacja w Kosmosie im. Tomka Jakubiaka będzie wspierać chorych, ale też młodych kucharzy, których nie stać na szkolenia. Tomkowi bardzo na tym zależało, bo On sam jako młody człowiek też nie miał takich możliwości. Będziemy też zajmować się edukacją żywieniową dzieci. Tomek bardzo zwracał uwagę na jakość jedzenia i widział, że ten obszar wymaga dużych nakładów pracy. Mam nadzieję, że pomnożymy fundusze, które zebraliśmy na leczenie Tomka.

Jak powiedzieć dziecku, że tata odszedł?

Na własne oczy zobaczyłam, jak moje dziecko zgasło. Jakby się zacisnął, zamknął w skorupie.

CZYTAJ TEŻ: On gasł w milczeniu, ona do końca nie traciła nadziei. Poruszająca rozmowa z żoną Tomka Jakubiaka

Anastazja Jakubiak, VIVA! 23/2025
Anastazja Jakubiak, VIVA! 23/2025 Fot. Krzysztof Opaliński

Tak syn Tomka Jakubiaka zareagował na jego odejście

Bąbelek w ogóle rozumie, co się wydarzyło?

Chyba tak, ale nie chciał pożegnać się z tatą. Teraz coraz częściej jeździmy na cmentarz i odczarowujemy to miejsce. Ostatnio, we Wszystkich Świętych powiedział, że u taty jest najlepiej. Siedział na grobie Tomka i sobie z Nim gadał.

To trudna rozmowa. Jest trochę łez, trochę śmiechu. Dlaczego się na nią zdecydowałaś?

Ludzie różnie przechodzą żałobę. Jedni zamykają się w sobie, inni muszą swój żal wygadać. A ja chcę pokazać innym, że jest nadzieja na dalsze życie. Czuję, że moja wewnętrzna siła powoli się odradza. A poza tym Tomek, jak wiesz, niczego przed ludźmi nie ukrywał. Dzięki temu dostał od nich tyle dobra, za które chciał się odwdzięczyć. On chciał pokazywać, jak naprawdę wygląda ta choroba, a ja chcę pokazać, jak wygląda żałoba.

Miałam nadzieję, że jeszcze wiele razy będę miała okazję zrobić z Tobą i z Tomkiem wywiad.

Widzisz, jakiego Tomek zrobił nam psikusa? A teraz patrzy z góry, jak tak sobie tu siedzimy przy cieście czekoladowym, jedna płacze, druga chlipie, i śmieje się z nas do rozpuku tym swoim zaraźliwym radosnym śmiechem. I takiego właśnie chcę Go pamiętać.

Rozmawiała: KATARZYNA PIĄTKOWSKA.

Cały wywiad znajdziesz w nowym numerze VIVY!. Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 4 grudnia.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Na torze jest mistrzem, w domu — najlepszym tatą. Tylko w VIVIE! Bartosz Zmarzlik wyznaje, jak odnajduje balans między sportem a ojcostwem

Okładka VIVA 23/2025
Fot. Mateusz Stankiewicz/Feed Me Lab
Reklama
Reklama
Reklama