Był dla niej największym wsparciem, tęsknota wciąż jest ogromna. Wojciechowska wspomniała ukochanego tatę
Martyna Wojciechowska, dziennikarka, podróżniczka i autorka książek, podzieliła się na swoim Instagramie poruszającymi słowami o swoim ojcu, który zmarł w lutym 2025 roku. Wzruszający post, który opublikowała 1 listopada, dotyczy nie tylko żalu i tęsknoty, ale także niezatartej miłości, która trwa mimo śmierci. "Śmierć nie kończy miłości" – to motyw przewodni, który Martyna podkreśla, wspominając ojca, jego wpływ na swoje życie oraz wartości, które przekazał jej na zawsze.

Martyna Wojciechowska, znana dziennikarka i podróżniczka, w poruszającym wpisie na Instagramie podzieliła się swoimi emocjami po śmierci swojego ojca. 1 listopada, w dniu Wszystkich Świętych, Wojciechowska opublikowała wpis, w którym wyraża tęsknotę, miłość i wdzięczność za wszystko, czego nauczył ją jej tata. Choć Stanisław Wojciechowski zmarł w lutym 2025 roku, jego obecność w sercu Martyny pozostaje niezatarta.
"Śmierć nie kończy miłości" – słowa, które poruszają
"Śmierć nie kończy miłości, tylko zmienia jej formę" – te słowa to motto, które towarzyszyło Martynie Wojciechowskiej przez całe życie. Podróżniczka w swojej refleksji podkreśliła, jak ważną rolę w jej życiu odegrał ojciec, który nie tylko dał jej życie, ale także kształtował jej pasje i wartości. Stanisław Wojciechowski był mechanikiem i kierowcą rajdowym, a jego miłość do motoryzacji przekazał córce. To dzięki jego wsparciu Martyna mogła rozwijać swoje zainteresowania, w tym także udział w najbardziej prestiżowych zawodach motoryzacyjnych, takich jak Rajd Dakar.
Wzruszające słowa Martyny o jej ojcu przypominają, jak głęboka była ich więź. Z każdym słowem podróżniczka ukazuje, jak nieprzemijająca jest miłość rodzicielska – nawet po śmierci. W swojej publikacji podziękowała tacie za wszystko, co dla niej zrobił. "Tatku, dziękuję Ci za wszystko – za to, kim jestem i za to, kim jeszcze odważę się być" – napisała.
ZOBACZ TEŻ: Wychowuje niemal dorosłą córkę, teraz przyznała, jaki błąd popełniła. O relacjach z Marysią mówi stanowczo
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Tatuaż jako symbol pamięci
Wojciechowska, która od lat dzieli się ze swoimi fanami swoją pasją do podróży, niejednokrotnie poruszała tematy osobiste. Jednak ten wpis na Instagramie jest jednym z najważniejszych, ponieważ daje wgląd w jej najgłębsze uczucia. Martyna nie ukrywa, że tęsknota za ojcem jest ogromna, ale jednocześnie dodaje, że choć nie ma go już wśród żywych, to jego obecność wciąż czuje w sercu.
Po śmierci ojca Martyna Wojciechowska postanowiła uczcić jego pamięć w wyjątkowy sposób – wykonała tatuaż, który stał się dla niej symbolem jego obecności. Dziennikarka pokazała na Instagramie zdjęcie, na którym widzimy jej rękę z subtelnym tatuażem, który zawiera inicjały ojca. To gest, który ma dla niej ogromne znaczenie, przypominając o więzi, która trwa mimo fizycznej nieobecności taty.

CZYTAJ TEŻ: Nie bierze jeńców, Wojciechowska wprost mówi o zachowaniu Kościoła. Zwraca uwagę na jedną rzecz
Miłość, która nigdy nie gaśnie
Wzruszający post Martyny Wojciechowskiej to nie tylko refleksja nad śmiercią, ale także przypomnienie, jak wielką rolę w życiu odgrywa miłość rodzinna. Wojciechowska udowadnia, że więzi, które tworzymy z bliskimi, nie kończą się w chwili ich odejścia. Wręcz przeciwnie – stają się one jeszcze silniejsze, kształtując naszą przyszłość.
"Miłość nie kończy się z chwilą śmierci" – te słowa to przesłanie, które każdy z nas może wziąć sobie do serca. Martyna przypomina, że miłość jest wieczna, a pamięć o najbliższych żyje w nas, w naszych działaniach, myślach i sercach.
Źródło: Plejada