Reklama

Finał 34. edycji amerykańskiego „Dancing with the Stars" trwał aż trzy godziny. Robert Irwin i jego partnerka, zawodowa tancerka Witney Carson, pokonali czwórkę innych finalistów: influencerkę Alix Earle, gimnastyczkę Jordan Chiles, aktorkę Elaine Hendrix oraz Dylana Efrona, brata Zaca Efrona. Duet Irwin-Carson zachwycał choreografiami przez 11 tygodni programu, a w finale zatańczyli do utworów Jet, Avicii i Sama Sparro. W tzw. natychmiastowym wyzwaniu tanecznym, gdzie styl i piosenkę poznaje się tuż przed występem, byli bezkonkurencyjni.

Jego ojciec był "łowcą krokodyli". Gdy miał miesiąc, razem karmili 4-metrowego gada. Teraz Robert Irwin poruszył cały świat

Robert, mimo kontuzji żeber, osiągnął perfekcyjne noty w kolejnych rundach, uzyskując 89 na 90 możliwych punktów – tyle samo co Jordan Chiles. Po podliczeniu głosów widzów okazało się jednak, że to on zdobył Kryształową Kulę. Zaraz po ostatnim występie, Irwin nie krył łez. „Chciałbym, żeby mój tata to zobaczył. Naprawdę chciałbym, żeby tu był", powiedział wzruszony. Te słowa błyskawicznie przywołały pamięć o jego ojcu – Steve’ie Irwinie, który zginął w 2006 r., kiedy Robert był dzieckiem.

Steve Irwin, znany jako "Łowca Krokodyli", był jedną z największych osobowości telewizyjnych świata. Jego program, który zadebiutował w 1996 r., zgromadził miliony widzów. Irwin nie tylko zbliżał się do najbardziej niebezpiecznych zwierząt na świecie, ale robił to z niespotykaną pasją i ciepłem. Ubrany w khaki koszulę i szorty, z charakterystycznym akcentem i entuzjazmem, zyskał status międzynarodowej ikony.

Tragiczny wypadek wydarzył się podczas kręcenia programu "Ocean’s Deadliest". W przerwie między ujęciami Steve nurkował w płytszych wodach, chcąc nagrać dodatkowy materiał z płaszczkami dla projektu realizowanego z córką. Nagle jedno ze zwierząt uniosło ogon i ugodziło go w klatkę piersiową. Irwin zdołał jeszcze powiedzieć do ekipy: „Umieram", po czym stracił przytomność. Zmarł mimo reanimacji, mając zaledwie 44 lata.

CZYTAJ TEŻ: Przyjaźnią się od lat, rozstanie Szroeder ich nie podzieliło. Stoją za sobą murem

BINDI IRWIN, ROBERT IRWIN, TERRI IRWIN
BINDI IRWIN, ROBERT IRWIN, TERRI IRWIN Eric McCandless/Disney via Getty Images
ROBERT IRWIN, WITNEY CARSON
ROBERT IRWIN, WITNEY CARSON Eric McCandless/Disney via Getty Images

Od niemowlaka z krokodylem na rękach po ambasadora ekologii

Historia Roberta Irwina jest równie poruszająca. W 2003 r., zaledwie miesiąc po jego narodzinach, Steve pokazał go publicznie podczas karmienia czterometrowego krokodyla. Trzymając niemowlę na ramieniu, jednocześnie podawał gadzinie kurczaka. Zdjęcia wywołały oburzenie na całym świecie. Irwin przeprosił, przyznając, że dziś postąpiłby inaczej.

Mimo kontrowersji, dzieci Steve’a i Terri Irwinów — Bindi i Robert — dorastały w otoczeniu dzikiej przyrody. Bindi w wieku 9 lat prowadziła własny program telewizyjny. Robert, pasjonat fotografii przyrodniczej, kontynuuje misję ojca. Niedawno został ambasadorem Earthshot — ekologicznej inicjatywy księcia Williama, promującej innowacyjne rozwiązania na rzecz ratowania planety.

Historia rodziny Irwinów zaczęła się od miłości od pierwszego wejrzenia. W 1991 r. Steve poznał Terri Raines, amerykańską przyrodniczkę. Cztery miesiące później oświadczył się, a w czerwcu 1992 r. wzięli ślub. Zamiast tradycyjnego miesiąca miodowego… łapali krokodyle i kręcili pierwszy odcinek "Łowcy Krokodyli".

Para nigdy nie nosiła obrączek, obawiając się, że mogłyby zaszkodzić zwierzętom, z którymi pracowali. Ich życie podporządkowali misji edukacji i ochrony przyrody. Po śmierci Steve’a, jego żona i dzieci kontynuują dziedzictwo w Australia Zoo, w Beerwah, gdzie Irwin został pochowany.

Steve Irwin z synem
Steve Irwin z synem Australia Zoo via Getty Images
Steve Irwin z rodziną
Steve Irwin z rodziną Australia Zoo via Getty Images

Robert Irwin wzruszający moment w „Tańcu z Gwiazdami"

W jednym z odcinków „Tańca z gwiazdami" Robert zadedykował występ matce. Wykonując taniec do „You'll Be In My Heart", na scenie pojawiła się Terri. W innym odcinku niespodziewanie dołączyła siostra Bindi. Ten rodzinny moment wzruszył miliony widzów na całym świecie.

Robert Irwin pokazał, że dziedzictwo jego ojca żyje dalej — nie tylko na wybiegach w zoo, ale i na tanecznym parkiecie, gdzie każdy krok był hołdem dla pasji, odwagi i miłości, jaką Steve Irwin przekazał swoim dzieciom.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przyjaźń nie tylko na ekranie. Legendarne gwiazdy lat 90. do dziś łączy wyjątkowa relacja. Przeszły razem więcej, niż myślisz

ROBERT IRWIN
ROBERT IRWIN Brendon Thorne/Getty Images

Authors

Reklama
Reklama
Reklama