Reklama

Dziś media obiegła niezwykle smutna wiadomość. 21 sierpnia 2025 roku w Sopocie zmarł Stanisław Soyka. Wybitny artysta, którego kochały miliony miał 66 lat. Dziś wokalista miał wystąpić podczas koncertu Top of the Top Festival. Z informacji, jakie podają media, wynika, że wokalista był w Sopocie i nic nie wskazywało o najgorszym.

Reklama

Tragiczna śmierć Stanisława Soyki w Sopocie

Stanisław Soyka był jednym z najwszechstronniejszych i najbardziej cenionych polskich artystów. Urodził się 26 kwietnia 1959 roku w Żorach. Jako wokalista, pianista, gitarzysta, skrzypek, kompozytor i aranżer, artysta stworzył niezliczoną ilość niezapomnianych utworów, które do dziś pozostają w sercach jego słuchaczy. Jego unikalny głos oraz oryginalne podejście do muzyki sprawiły, że zyskał ogromne uznanie nie tylko w Polsce, ale i za granicą.

Wiadomość o jego śmierci dotarła do mediów podczas ostatniego dnia Festiwalu w Sopocie, kiedy to transmisja na żywo została niespodziewanie przerwana. TVN zakończyło relację tuż przed częścią poświęconą hip-hopowi, przekazując smutną informację o odejściu artysty.

CZYTAJ TEŻ: TVN przerwał transmisję, tak artyści oddali hołd wybitnemu artyście. Ten gest mówi wiele

Stanisław Sojka, VIVA! 11/2015.
Stanisław Sojka, VIVA! 11/2015. Fot. Olga Majrowska

Ostatnie chwile Stanisława Soyki przed występem – co się wydarzyło?

Jak ustalił „Fakt”, muzyk zmarł w swoim hotelu, a jego występ na scenie Opery Leśnej miał odbyć się o godzinie 20:55. Soyka był już gotowy do wyjazdu na koncert, gdzie miał pojawić się wspólnie z reporterką Radia Eska. Niestety, tego wieczoru artysta nie wystąpił już przed publicznością.

Stanisław Soyka na zawsze pozostanie ikoną polskiej muzyki.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stanisław Soyka nie żyje. Polska scena muzyczna pogrążona w żałobie

Stanisław Sojka, VIVA! 11/2015.
Stanisław Sojka, VIVA! 11/2015. Fot. Olga Majrowska
Reklama
Reklama
Reklama