Reklama

Dorota Naruszewicz, znana milionom Polaków z roli Beaty Chojnickiej w serialu „Klan”, po długiej przerwie zdecydowała się otworzyć na temat swojego życia prywatnego. W szczerym wywiadzie dla „Faktu” opowiedziała o rozwodzie po 27 latach związku, wyjątkowej relacji z dorosłymi córkami oraz samotności, z którą musiała się zmierzyć. Jej słowa to poruszające świadectwo kobiety, która mimo życiowych zawirowań, odnalazła nową siłę i równowagę.

Rozwód po 27 latach. Dorota Naruszewicz szczerze o rozstaniu

Dorota Naruszewicz, znana z roli Beaty Chojnickiej w serialu „Klan”, zdecydowała się na szczere wyznanie w rozmowie z „Faktem”. Aktorka ujawniła, że rozwiodła się po 27 latach związku. Podkreśliła, że była to trudna decyzja, ale przemyślana i podjęta w atmosferze wzajemnego szacunku.

– Na pewno było to dla nich trudne, ale odważę się powiedzieć, że ten okres przeszliśmy z jak najmniejszymi stratami – wyznała, odnosząc się do reakcji córek.

Gwiazda dodała, że rozwód był początkiem nowego etapu życia. – To był proces. Wiek, wyjazd dzieci, zmiana sytuacji życiowej – wszystko to wymagało ode mnie przewartościowania życia. Dziś mogę powiedzieć, że jestem pogodzona z rzeczywistością i na nowo odnalazłam siebie – stwierdziła.

Zobacz też: Zdobyła sławę i sympatię widzów jako Beata w Klanie. Tak dziś wygląda Dorota Naruszewicz!

Córki Doroty Naruszewicz studiują za granicą

Dorota Naruszewicz jest mamą dwóch dorosłych córek: 22-letniej Niny i 19-letniej Nelli. Obie zdecydowały się na studia za granicą. Aktorka nie ukrywa, że choć bardzo za nimi tęskni, jest dumna z ich samodzielności.

– Ich wyjazd za granicę zawsze był brany pod uwagę, bo częściowo kończyły szkołę brytyjską. Mają też podwójne obywatelstwo – przyznała.

Jak dodała, ich decyzja o opuszczeniu domu zaraz po maturze była dla niej powodem do radości. – Ja jako młoda dziewczyna bardzo długo mieszkałam z rodzicami i uważam, że to jest błąd – mówiła.

Aktorka o samodzielności dzieci: “To ogromna nauka”

Naruszewicz mocno podkreśliła wartość samodzielności w dorosłym życiu. Jej córki, jak sama przyznała, muszą teraz „nie tylko być w teorii młodym dorosłym, ale i w praktyce”.

– Wyrzucić śmieci, ogarnąć sobie szafę, poprać, zaplanować zakupy, poczuć wartość pieniądza i nabyć wprawy w podejmowaniu decyzji – wyliczała.

W rozmowie z Cezarym Wiśniewskim aktorka przyznała, że ona sama uczyła się tego dopiero po studiach, dlatego cieszy się, że jej córki zyskały tę szansę wcześniej.

Dorota Naruszewicz z córkami w Dzień Dobry TVN
Dorota Naruszewicz z córkami w Dzień Dobry TVN screen TVN
Dorota Naruszewicz z córkami w Dzień Dobry TVN
Dorota Naruszewicz z córkami w Dzień Dobry TVN screen TVN

Życie po rozwodzie. “Musiałam na nowo się odnaleźć”

Po zakończeniu wieloletniego małżeństwa, aktorka nie ukrywa, że czekało ją wiele zmian. – To jest nowa sytuacja, trzeba się odnaleźć na nowo – mówiła.

Dziś Naruszewicz jest singielką i choć jej córki mieszkają poza Polską, podkreśla, że zbudowała z nimi bardzo bliską więź. – One mnie bardzo motywują i są moimi partnerkami do rozmowy. Ja chciałam być po prostu ich mamą, ale dostąpiłam takiego zaszczytu, że jestem ich przyjaciółką – powiedziała.

Czytaj również: Dorota Naruszewicz bardzo szczerze o swojej relacji z byłym mężem. Jej córki przechodzą przez trudny okres

Naruszewicz marzy o „Tańcu z gwiazdami”

W rozmowie nie zabrakło również wątku zawodowego. Aktorka przyznała, że marzy o udziale w programie „Taniec z gwiazdami”.

– Uwielbiam ten program! – wyznała z entuzjazmem.

Choć odeszła z „Klanu” czternaście lat temu, rola Beaty Chojnickiej nadal ją definiuje w oczach widzów. Sama aktorka przyznała, że nie czuje się zawodowo spełniona i jest „głodna nowych ról”.

Dorota Naruszewicz, Viva People Power 2025
Dorota Naruszewicz, Viva People Power 2025 Fot. Paweł Wrzecion/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama