Dziennikarka TVN24 w mocnych słowach zwróciła się do widzów. Chodzi o historię jej rodziny. Losy ojca i dziadka zaskakują
Środowe wydanie programu „Kropka nad i” na antenie TVN24 przyniosło nie tylko dynamiczną debatę polityczną, ale również wyjątkowo osobisty moment ze strony prowadzącej. Monika Olejnik, znana z konsekwentnego stylu prowadzenia rozmów, tym razem zdecydowała się zabrać głos w sposób, który wyraźnie poruszył widzów.

Gośćmi programu byli europoseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. Tematem rozmowy były reparacje wojenne od Niemiec. Zagadnienie, które od lat budzi wiele emocji zarówno wśród polityków, jak i opinii publicznej.
Monika Olejnik z zaskakującym wyznaniem. Nagle wspomniała o ojcu i dziadku
Dyskusja była intensywna i merytoryczna, ale nie zabrakło także ostrzejszych wymian zdań. W pewnym momencie Radosław Fogiel zarzucił obecnemu rządowi brak zaangażowania w sprawę reparacji. Krzysztof Brejza odpowiedział, że działania poprzedniego rządu również nie przyniosły przełomu, wspominając m.in. jedną notę dyplomatyczną jako główny dowód aktywności PiS.
W toku rozmowy Monika Olejnik reagowała na stwierdzenia dotyczące reakcji widzów na wcześniejsze programy. Wymiana zdań stała się momentami napięta, ale pozostała w granicach profesjonalnej debaty. Kulminacją programu było osobiste wystąpienie dziennikarki na zakończenie. Monika Olejnik, widocznie poruszona, zwróciła się bezpośrednio do widzów: „Na koniec chciałam powiedzieć, bo ciągle mnie państwo obrażają w sprawie reparacji, że mój ojciec, kiedy był małym dzieckiem, był na przymusowych robotach w Niemczech. Tak samo moi dziadkowie. I tyle w tej sprawie. Chciałabym, żeby państwo mnie więcej nie obrażali", wyznała.

„Kropka nad i" poruszyła widzów
Po tych słowach program został zakończony. Choć kamera pokazała jeszcze ujęcia ze studia, w tym gesty i spojrzenia wymieniane między prowadzącą a gościem, widzowie nie poznali dalszego ciągu dyskusji.
To jedno z tych telewizyjnych wydarzeń, które pokazują, że dziennikarstwo – nawet to polityczne – może mieć wymiar głęboko osobisty. Wystąpienie Moniki Olejnik przypomniało, że za pytaniami i odpowiedziami kryją się ludzkie historie. I że w przestrzeni publicznej wciąż jest miejsce na szczerość, refleksję i wzajemny szacunek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dostała nagrodę za swoją odwagę. Uwielbiana dziennikarka TVN ujawniła kulisy walki z chorobą. Leżała w łóżku i płakała z bezsilności
