Gwiazda kultowego serialu Netflixa pojawiła się na nowojorskim tygodniu mody. Jej wygląd wywołał burzę w sieci. Internauci podzieleni
Lily Collins pojawiła się na pokazie Calvina Kleina w Nowym Jorku podczas Fashion Week. Aktorka zaprezentowała się w cekinowym zestawie odsłaniającym brzuch. Jej szczupła sylwetka wywołała falę komentarzy – fani zaczęli martwić się o zdrowie gwiazdy. Obawy podsyca fakt, że w przeszłości Collins zmagała się z anoreksją i bulimią.

Lily Collins ponownie znalazła się w centrum zainteresowania mediów i fanów po swoim występie podczas nowojorskiego Tygodnia Mody. Aktorka, znana z roli w serialu "Emily w Paryżu", zaprezentowała się na pokazie Calvina Kleina w stylizacji, która odsłoniła jej brzuch i podkreśliła wyjątkowo szczupłą sylwetkę. To właśnie wygląd gwiazdy wywołał lawinę komentarzy i zaniepokojenie wśród jej wielbicieli, którzy obawiają się o stan jej zdrowia.
Lily Collins na pokazie Calvina Kleina w Nowym Jorku
Lily Collins była jedną z gwiazd obecnych na Tygodniu Mody w Nowym Jorku. Aktorka pojawiła się na pokazie Calvina Kleina, gdzie pozowała fotoreporterom oraz zgromadzonym fanom. Jej obecność nie przeszła bez echa – media i internauci szybko podchwycili temat jej stylizacji oraz wyglądu.
Na pokazie aktorka zaprezentowała się w cekinowym zestawie – krótkim topie i spódnicy za kolano. Stylizacja odsłoniła jej brzuch, uwydatniając przy tym wyjątkowo szczupłą sylwetkę. Uwagę mediów oraz internautów przykuła nie tylko kreacja, ale przede wszystkim kondycja fizyczna Collins, którą wielu uznało za niepokojącą.
Czytaj też: Gwiazda „Emily w Paryżu” została mamą po raz pierwszy. Dziecko urodziła jej surogatka
Internauci martwią się o zdrowie Lily Collins
Pod opublikowanymi zdjęciami w mediach społecznościowych oraz portalach plotkarskich, fani zaczęli wyrażać swoje obawy dotyczące wyglądu aktorki. Komentarze typu: „Jest naprawdę bardzo, bardzo chuda. I niech tak będzie, dopóki jest zdrowa”, „Niestety, nie wygląda na zdrową”, czy „Mam nadzieję, że wszystko jest z nią w porządku” pojawiły się licznie. To właśnie te reakcje wywołały szeroką dyskusję o zdrowiu fizycznym i psychicznym gwiazdy.

Aktorka w przeszłości mówiła o anoreksji i bulimii
Zaniepokojenie fanów nie wzięło się znikąd. W 2017 roku Lily Collins publicznie przyznała, że w przeszłości zmagała się z poważnymi zaburzeniami odżywiania – anoreksją i bulimią. Aktorka opowiadała o swojej walce z chorobą w wywiadzie dla „Harper’s Baazar”, gdzie mówiła m.in.: „Chciałam osiągnąć obraz doskonałości, który utożsamiałam z tym, co widać w mediach. Później, gdy dorosłam, zdałam sobie sprawę, że doskonałość nie istnieje i moje priorytety się zmieniły”. Jej wypowiedzi odbiły się szerokim echem i były ważnym krokiem w destygmatyzowaniu problemów psychicznych i żywieniowych wśród gwiazd.
Czytaj też: Lily Collins wyszła za mąż. Jej suknia ślubna to krawieckie dzieło sztuki

Nowy rozdział w życiu Lily Collins – córka Tove Jane
Pomimo medialnych spekulacji, ten rok jest dla aktorki bardzo intensywny i pełen pozytywnych zmian. Lily Collins pracuje obecnie na planie kolejnego sezonu serialu „Emily w Paryżu”. Ponadto, na początku 2024 roku, aktorka i jej mąż zostali rodzicami. Dzięki pomocy surogatki, na świat przyszła ich córka, którą nazwali Tove Jane.
To nowy rozdział w życiu Collins, która wielokrotnie podkreślała, że marzyła o rodzinie i macierzyństwie. Sama mówiła w przeszłości, że choroby takie jak anoreksja mogą uniemożliwić spełnienie tych marzeń. Dziś, jako mama, mierzy się z nowymi wyzwaniami, ale też spełnia swoje najgłębsze pragnienia.
Czytaj też: Wzięli sekretny ślub, niedawno zostali rodzicami. Mało kto wie, kim jest mąż gwiazdy „Emily w Paryżu”