Reklama

Joanna Kołaczkowska przez lata czarowała publiczność niepowtarzalnym humorem, błyskotliwością i sceniczną elegancją. Kabaret Hrabi był jej drugim domem, a scena – żywiołem, w którym lśniła. Po jej odejściu świat sztuki opanowała cisza, a przyjaciele zabrali głos w podcaście "Mówi się", oddając hołd kobiecie, której nie sposób zastąpić. Z ust Dariusza Kamysa padły poruszające słowa…

Reklama

Joanna Kołaczkowska: ikona polskiego kabaretu

Była królową sceny, kobietą o tysiącu twarzach, która z niebywałą lekkością potrafiła rozbawić do łez i poruszyć najczulsze struny duszy. Joanna Kołaczkowska była nie tylko aktorką, ale zjawiskiem – artystycznym i emocjonalnym. I nieocenioną siłą napędową kabaretu Hrabi.

Jej magnetyzm sprawiał, że publiczność natychmiast zakochiwała się w niej bez pamięci. Nie grała postaci – ona nimi była. Na scenie w jednej chwili stawała się ekscentryczną diwą, w kolejnej cichą obserwatorką absurdu codzienności. Niewielu potrafiło operować humorem z taką klasą.

Czytaj też: Poszli w góry, by pożegnać ukochaną przyjaciółkę i carycę kabaretu. Na końcu otrzymali "znak"

Joanna Kołaczkowska, Kabaret Hrabi. Sopot TOPtrendy Festiwal 2010, TOP TRENDY, VII Sopocka Noc Kabaretowa, 26-30.05.2010.
Joanna Kołaczkowska, Kabaret Hrabi. Sopot TOPtrendy Festiwal 2010, TOP TRENDY, VII Sopocka Noc Kabaretowa, 26-30.05.2010. Fot. Studio69 / Studio69 / Forum

Hrabi bez Asi?

W jednym z najnowszych odcinków podcastu "Mówi się", prowadzonego przez Szymona Majewskiego (wcześniej tworzonego razem z Joanną Kołaczkowską) pojawili się trzej członkowie kabaretu Hrabi: Dariusz Kamys, Łukasz Pietsch i Tomasz Majer. To rozmowa, w której nie zabrakło emocji, wspomnień i wzruszających słów o Joannie. Już na wstępie Kamys mówił o Hrabi w czasie przeszłym. Kiedy Majewski zapytał, dlaczego, usłyszał:

"Według mnie, bo będziemy jeszcze na ten temat rozmawiać, Hrabi w tej postaci, jaką znaliśmy przez 22 lata, przestało istnieć. Powodem oczywistym jest brak Asi. Bez Asi, według mnie, nie ma Hrabi" – wyznał Dariusz Kamys.

Nie była to jedynie wypowiedź kolegi z zespołu – to było wyznanie kogoś, kto stracił partnerkę artystyczną, bratnią duszę sceny, kobietę, która nadawała Hrabi rytm, kolor i ton. Łukasz Pietsch – pianista kabaretu – nie zgodził się z tą wizją, ale nikt nie miał wątpliwości: nic nie będzie już takie samo.

Sprawdź też: Publiczność nagle zamilkła, prowadzący poprosili o jedno. Wiele osób w ciszy szlochało. Podczas Gali Kabaretowej oddano hołd Kołaczkowskiej

Jej ostatnie marzenie – Opera Narodowa

Joanna nie przestawała tworzyć. Wciąż miała głowę pełną pomysłów, zapał do pracy i niezłomną chęć dzielenia się sobą ze światem. Jak wspomnieli przyjaciele w podcaście, przed odejściem z szykowała się do występu w Operze Narodowej.

"Była z tego dumna. Miała tekst, wszystko było dogadane" – mówił Łukasz Pietsch.

Była gotowa na nowe wyzwania, choć przecież już dawno miała status legendy. Scena była jej życiem, a marzenia – nieustającym źródłem siły. Na jej drodze nigdy nie było miejsca na przeciętność.

Joanna Kołaczkowska, Warszawa , 04.12.2013 r.
Joanna Kołaczkowska, Warszawa , 04.12.2013 r. Fot. TVP/PAP/Jan Bogacz

Poruszające wspomnienia: "Nie widzę nikogo, kto mógłby ją zastąpić"

W tym samym odcinku podcastu Kamys powiedział jasno: "Nie widzę nikogo takiego, kto mógłby Aśkę zastąpić (...). Natomiast zawsze było wiadomo, że będziemy dalej robić, i wiemy, że Aśka by tego chciała”, kontynuował Dariusz Kamys.".

Choć kabareciarze planują kontynuować działalność, nikt nie ma wątpliwości, że epoka Joanny Kołaczkowskiej w Hrabi dobiegła końca. Słowa przyjaciół pełne są miłości, uznania i wdzięczności – nie tylko za artystyczną drogę, ale i za codzienne chwile.

Dariusz Kamys przyznał, że to nie on odkrył Kołaczkowską dla kabaretu.Choć ich znajomość sięgała ponad cztery dekady. Ich drogi skrzyżowały się w szkolnych latach. Joannę odkrył Adam Nowak – dziś znany jako lider zespołu Raz Dwa Trzy.

"Nic nie wskazywało, że kiedyś ten krecik będzie tak wymiatał na scenie" – wspominał Kamys, prywatnie szwagier artystki.

Źródło: Jastrząb Post, Plejada

Reklama

Czytaj też: Szymon Majewski podjął decyzję z myślą o Asi Kołaczkowskiej. To gest, który mówi wszystko

Reklama
Reklama
Reklama