Jest córką najbogatszego człowieka świata, odcina się od jego majątku. Padły mocne słowa
Vivian Wilson, transpłciowa córka Elona Muska, jasno stwierdza, że nie chce korzystać z fortuny ojca. Po korekcie płci i przyjęciu nazwiska matki zaznacza, że dąży do niezależności – zdobywa współprace i pojawia się na okładkach magazynów. To świadoma decyzja: nie ma pragnienia bycia „superbogatą”.

Córka jednego z najbogatszych ludzi świata postanowiła pójść własną drogą. Jej decyzja zaskoczyła opinię publiczną i wywołała burzliwą dyskusję. Nie chodzi jednak tylko o pieniądze...
Dlaczego Vivian odcina się od fortuny ojca
Vivian Wilson, transpłciowa córka Elona Muska, podjęła radykalną decyzję – nie zamierza dziedziczyć ani korzystać z majątku swojego ojca. W rozmowie z mediami stanowczo podkreśliła, że nie ma potrzeby i nie czuje pragnienia bycia „superbogatą”. Odrzuca życie na koszt ojca i wyraźnie zaznacza: „Nie mam pragnienia bycia superbogatą”.
Jasno też zadeklarowała: „Nie potrzebuję pieniędzy Elona Muska i nie jestem zainteresowana jego majątkiem. Chcę być niezależna i budować życie na własnych zasadach”. To decyzja, która zaskoczyła opinię publiczną, biorąc pod uwagę, że majątek Muska szacowany jest na dziesiątki miliardów dolarów.
ZOBACZ TEŻ: Polityczny armagedon: Musk wyciąga najcięższe działa, Trump traci grunt pod nogami
Droga do niezależności: kariera i media
Choć nazwisko Muska przyciąga uwagę, Vivian nie zamierza budować kariery na jego plecach. Zamiast tego skupia się na niezależnym rozwoju zawodowym. Już teraz współpracuje z markami i realizuje pierwsze kampanie reklamowe. Jej kariera zaczyna nabierać tempa – pojawiła się na okładce prestiżowego magazynu, a jej aktywność w mediach społecznościowych zyskuje na sile.
Vivian stawia na autentyczność i przekaz, który rezonuje szczególnie z młodymi ludźmi. Jej działania są odbierane jako świadome, przemyślane i ukierunkowane na długoterminowy rozwój. Nie interesuje ją szybka sława – zależy jej na realnej wartości i osobistej tożsamości.
Jaką rolę odgrywa tożsamość w jej decyzji
Vivian przeszła korektę płci i przyjęła nazwisko swojej matki, co symbolicznie podkreśla odcięcie się od ojca. Tożsamość odgrywa kluczową rolę w jej życiu i decyzjach. Wyraźnie dystansuje się od Elona Muska – zarówno w sferze finansowej, jak i emocjonalnej. Już wcześniej zerwała kontakty z ojcem i usunęła jego nazwisko ze swoich dokumentów.
To nie tylko deklaracja niezależności finansowej, ale też głęboko osobisty krok w stronę pełnej autonomii. Vivian stawia na życie zgodne z własnymi przekonaniami i tożsamością, nie oglądając się na majątek czy nazwisko ojca.

Źródło: Pudelek