„Jesteśmy w momencie przemeblowania” – Katarzyna Zillmann szczerze o życiu prywatnym po „Tańcu z gwiazdami”
Ich taniec był jednym z najbardziej emocjonujących momentów tego sezonu. W siódmym odcinku programu „Taniec z gwiazdami” Katarzyna Zillmann i Janja Lesar zaprezentowały pełną pasji i emocji rumbę, która rozpaliła zarówno jurorów, jak i publiczność. Występ duetu nie tylko zebrał entuzjastyczne recenzje, ale też wywołał gorącą dyskusję w sieci – głównie z powodu nieobecności partnerki Zillmann, Julii Walczak.

W siódmym odcinku „Tańca z gwiazdami” Katarzyna Zillmann i Janja Lesar zaprezentowały poruszającą rumbę – pełną emocji, bliskości i subtelnej zmysłowości. Ich taniec, przesycony energią i wzajemnym zaufaniem, poruszył widzów i jurorów, a duet ponownie zdobył bardzo wysokie noty. To właśnie ten występ stał się jednym z najczęściej komentowanych momentów wieczoru.
Julia Walczak nieobecna w programie i mediach społecznościowych
Uwagę fanów przykuła nie tylko wyjątkowa chemia między Zillmann i Lesar, ale także nieobecność partnerki sportsmenki – Julii Walczak. Kajakarka, znana z sukcesów na arenie międzynarodowej (m.in. wicemistrzostwa świata w czwórkach i brązowego medalu mistrzostw Europy w dwójkach), od kilku tygodni nie pojawia się na widowni programu ani w mediach społecznościowych. Jej ostatnia aktywność w sieci datowana jest na początek września, co wzbudziło falę pytań o to, jak obecnie wygląda relacja obu sportsmenek.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Katarzyna Zillmann o wsparciu i potrzebie przestrzeni
W rozmowie z JastrząbPost Katarzyna Zillmann została zapytana o wsparcie w trakcie intensywnych przygotowań do programu. W odpowiedzi skupiła się na relacji z samą sobą i z partnerką taneczną, Janją Lesar:
„Chyba najbardziej siebie wspieramy, ponieważ w tym domu jesteśmy bardzo późno, wychodzimy wcześnie rano. Całe swoje siły skupiamy na tym, by być jak najbardziej obecną tu i teraz — emocjonalnie, psychicznie i fizycznie. W domu jest czas na sen”.
Zillmann przyznała również, że udział w „Tańcu z gwiazdami” to wyjątkowe doświadczenie, które wymaga ogromnego zaangażowania i energii.
„Jestem tak wkręcona w taniec, że... też potrzebujemy przestrzeni, zrozumienia i tego, że jak trzeba odpocząć, to trzeba odpocząć. (...) Regeneracja jest dla mnie priorytetem”.

„Jesteśmy w momencie przemeblowania”
W dalszej części rozmowy wioślarka odniosła się do zmian, jakie zaszły w jej życiu prywatnym. Zdradziła, że wspólnie z Julią Walczak przechodzą przez okres pełen wyzwań i reorganizacji:
„To jest sytuacja, której nie miałyśmy okazji przerobić w życiu. Wiesz, nie jestem z Warszawy, jestem tu w hotelu, ona musiała wrócić do domu zająć się zwierzętami, bo rodzice wyjechali. To też są sytuacje, że mamy przestrzeń, czekamy, aż to wszystko się uspokoi, będziemy mogły ułożyć sobie życie na nowo po 'Tańcu z gwiazdami' i całym zamieszaniu. Jesteśmy w momencie 'przemeblowania'”.

Kto pojawi się na półfinale programu?
Zapytana, kto pojawi się na widowni podczas półfinału, Zillmann odpowiedziała z uśmiechem:
„Wydaje mi się, że będzie moja koleżanka z osady... Trochę to tak aktualizuję później, bo jestem mocno nieogarnięta w tych sprawach”.
Choć Julia Walczak pozostaje poza blaskiem reflektorów, widać, że Katarzyna Zillmann stara się zachować spokój i równowagę między życiem zawodowym a osobistym. Udział w tanecznym show to dla niej nie tylko artystyczne wyzwanie, ale także czas intensywnych emocji i refleksji.

Źródła: plejada.pl, jastrzabpost.pl