Jolie nie odpuszcza Pittowi! Wyciekła treść poufnych dokumentów. Aktorka żąda od byłego męża konkretnej kwoty
Miłość się skończyła, ale sądowa batalia trwa. Angelina Jolie domaga się od Brada Pitta zwrotu 33 tysięcy dolarów za koszty prawne. W tle – nierozliczone emocje, prywatna korespondencja i niekończący się konflikt o winnicę Château Miraval.

Mimo że formalnie rozstali się już jakiś czas temu, Angelina Jolie i Brad Pitt wciąż nie zamknęli wszystkich spraw z przeszłości. Najnowsze doniesienia zza oceanu mówią o kolejnych sądowych przepychankach – tym razem aktorka domaga się od byłego męża 33 tysięcy dolarów. Poznajcie szczegóły.
Château Miraval – wspólna inwestycja czy źródło konfliktu?
Serce konfliktu Angeliny Jolie i Brada Pitta bije w samym sercu Prowansji – to tam, w Château Miraval, para ślubowała sobie miłość. Dziś to samo miejsce jest symbolem ich najgłośniejszej batalii. W 2021 roku aktorka zdecydowała się sprzedać swoje udziały w posiadłości firmie związanej z rosyjskim oligarchą. Pitt nie ukrywał oburzenia – twierdzi, że taka decyzja powinna być wspólna i poprzedzona zgodą obu stron.
Od tamtej pory byli małżonkowie nieustannie spotykają się w sądzie, a napięcie tylko rośnie. Wzajemne zarzuty, niekończące się dokumenty i brak porozumienia – to wszystko pokazuje, że ten rozdział ich życia wcale nie dobiegł końca.

Angelina Jolie ujawnia szczegóły rozstania z Pittem
Angelina Jolie w oficjalnym oświadczeniu złożonego w sądzie, do którego dotarł serwis Page Six, przyznała, że po zakończeniu związku oddała Bradovi Pittowi zarządzanie ich wspólnymi nieruchomościami. Jak zaznaczyła, nie żądała w zamian żadnych pieniędzy. Gwiazda podkreśliła, że zależało jej na złagodzeniu napięć po traumatycznym rozstaniu i chciała, aby dzieci miały jak najmniej powodów do stresu.
„Wydarzenia, które doprowadziły do mojej potrzeby rozstania się z byłym mężem, były trudne emocjonalnie dla mnie i naszych dzieci. Po złożeniu pozwu o rozwód, pozostawiłam mu kontrolę (i pełne prawo do zamieszkania) nad naszymi domami rodzinnymi w Los Angeles i w Miraval, bez odszkodowania, co, jak miałam nadzieję, uspokoi go w relacjach ze mną po trudnym i traumatycznym okresie”, można było przeczytać.

Kulisy decyzji Jolie
Aktorka nie ukrywała, że rezygnacja z Château Miraval była dla niej wyjątkowo trudna. To tam spędzała ważne chwile z rodziną. Jednak po rozstaniu nie była w stanie wrócić do tych miejsc z powodu bolesnych wspomnień. „Miraval był jedną z pierwszych dużych inwestycji, jakie wspólnie poczyniliśmy, i stanowił centralny punkt naszego życia rodzinnego. Tam się pobraliśmy, spędziłam tam część ciąży i tam przywiozłam nasze bliźnięta ze szpitala. Tak nagła przerwa od domu i wspomnień z nim związanych była dla mnie trudna, a szczególnie trudne było dla dzieci to, że ich życie zostało tak zakłócone”, dodawała.
Choć mogła ubiegać się o alimenty, Angelina Jolie zrezygnowała z takiego kroku. Jak sama przyznała, jej sytuacja finansowa po rozstaniu była trudna – środki, które posiadała, były zamrożone w inwestycji związanej z Château Miraval. Mimo to aktorka nie poprosiła Brada Pitta o żadną pomoc ani finansowe wsparcie. Zależało jej na tym, by samodzielnie zapewnić stabilność sobie i dzieciom, nawet jeśli oznaczało to życie w niepewności i wynajmowanie domu. „Po separacji natychmiast zaczęłam szukać nowego domu dla siebie i naszych dzieci. Początkowo wynajmowałam dom, cały czas szukając bardziej stabilnego rozwiązania. Chciałam, aby Brad pozostał ważną częścią życia naszych dzieci, dlatego szukałam nieruchomości w pobliżu jego domu. W tamtym czasie moje oszczędności były zamrożone w Miraval, a w dodatku nie prosiłam Brada o alimenty, ani inne wsparcie finansowe”, tłumaczyła.
Jolie i Pitt znów w sądzie. O co chodzi?
Portal Page Six ujawnia, że Angelina Jolie nie zamierza dłużej milczeć. Aktorka domaga się od Brada Pitta zwrotu 33 tysięcy dolarów – tyle miała wydać na obsługę prawną. Kwota ta wynika z konieczności odpowiedzi na żądanie Brada Pitta dotyczące ujawnienia prywatnej korespondencji, która dotyczyła sprzedaży Chateau Miraval. Według dokumentów sądowych Jolie wielokrotnie próbowała skłonić byłego męża do rezygnacji z tej kontrowersyjnej prośby. Mimo to Pitt pozostał nieugięty, a aktorka musiała ponieść wszystkie koszty z własnej kieszeni.
Prawnicy Jolie przekazali, że w związku z poniesionymi wydatkami, wnosi o zobowiązanie Pitta do zwrotu znacznych kosztów związanych z obsługą prawną.
