Kabaret Hrabi przerwał milczenie po pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Ujawnili, co dalej z zespołem. Te słowa poruszyły wielu
Od pogrzebu Joanny Kołaczkowskiej minęły cztery dni. Kabaret Hrabi postanowił zabrać głos. W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych nie tylko podziękowali wszystkim za wsparcie. Zdradzili również, co stanie się z grupą artystyczną. Te słowa nie pozostawiają złudzeń...

Kabaret Hrabi przerywa ciszę po pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej i odpowiada na pytanie, które nurtuje fanów: co dalej z zespołem? W emocjonalnym oświadczeniu dziękują za wsparcie i deklarują, że będą improwizować, czasem się gubić, ale dadzą radę – pamiętając o niej na każdej scenie.
Kabaret Hrabi przerywa ciszę po pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej
Cztery dni po pożegnaniu Joanny Kołaczkowskiej, członkowie Kabaretu Hrabi zdecydowali się zabrać głos. W oficjalnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych podziękowali za obecność, wsparcie i zaangażowanie w ostatnich tygodniach życia artystki oraz w czasie uroczystości pogrzebowych.
Zespół wyraził wdzięczność personelowi medycznemu z kilku placówek w Warszawie: zespołowi neurochirurgii Szpitala przy ul. Banacha, zespołowi radioterapii Szpitala Wojskowego przy ul. Szaserów, hospicjum domowemu, Szpitalowi Grochowskiemu przy ul. Grenadierów oraz stacjonarnemu hospicjum Ewdomed w Konstancinie-Jeziornie. Podziękowano również grupie przyjaciół i artystów, którzy otoczyli Asię troską i opieką.
Wzruszające słowa: „Będziemy improwizować, ale damy radę”
Najbardziej poruszającą częścią oświadczenia były słowa skierowane bezpośrednio do zmarłej koleżanki z kabaretu, ujęte w formę wiersza.
„Martwiłaś się o nas. Co my zrobimy bez Ciebie? No więc… będziemy improwizować. Trochę błądzić. Trochę ciszej. Czasem za wcześnie, czasem za późno. Ale damy radę – bo dźwięczy nam w głowie Twój głos”.
Kabaret Hrabi przyznaje, że obecność Joanny Kołaczkowskiej była nie do zastąpienia, ale nie zamierzają rezygnować. Jej śmiech, energia i „błysk w oku” mają być dla nich inspiracją na przyszłość.
Nieformalna umowa Asi z zespołem – co przewidywała?
Jak wynika z kilku wywiadów i medialnych doniesień, jeszcze za życia Joanna Kołaczkowska rozmawiała z członkami Kabaretu Hrabi o przyszłości zespołu. Zawarli nieformalną umowę, według której działalność kabaretu miała być kontynuowana, niezależnie od tego, kto z członków odejdzie jako pierwszy. Przewidziano w niej także wsparcie dla rodzin artystów.
Ta decyzja pozwala dziś Hrabi podjąć trud kontynuacji, mając pewność, że działają zgodnie z wolą uwielbianej artystki.
Czytaj także: Tym jednym postem trafił w serca milionów. Dariusz Kamys o „bolesnej pustce” po Asi

Jak wyglądała ceremonia pożegnania Kołaczkowskiej?
Uroczystości pogrzebowe Joanny Kołaczkowskiej odbyły się 28 lipca 2025 roku w Warszawie. Msza odbyła się w kościele św. Karola Boromeusza, a następnie uczestnicy wzięli udział w ceremonii świeckiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Wśród obecnych znaleźli się bliscy, przyjaciele i liczni fani.
Za organizację wydarzenia i oprawę dźwiękowo-multimedialną odpowiadali m.in. Marcin Kołaczkowski, Mateusz Kuźniarek, Jakub Sobczak oraz firma Dobry Dźwięk.
Czy Kabaret Hrabi będzie kontynuował działalność?
Choć dla zespołu to wyjątkowo trudny czas, z oświadczenia jednoznacznie wynika, że Kabaret Hrabi będzie kontynuował działalność. Artyści deklarują, że będą „improwizować” – nie tylko w sensie scenicznym, ale również emocjonalnym, szukając nowej drogi bez Joanny, która przez ponad 20 lat była twarzą, duszą i głosem zespołu.
Zakończenie oświadczenia stanowi wyznanie pełne emocji i nadziei: „Jeśli możesz – zostań naszą coachuszką i suflerką z góry. Podszeptuj. Popraw, pochwal... jak trzeba. I śmiej się z nami – nawet jeśli teraz jesteś już w innych kulisach”.
Czytaj także: Tworzyli duet idealny, miała w nim oparcie. Bliski przyjaciel Kołaczkowskiej ujawnił coś, o czym wszyscy milczeli
