Kreacja prezydentowej w Watykanie podzieliła internautów i stylistów. W sieci wrze
Wizyta Marty Nawrockiej w Watykanie wywołała dyskusje na temat jej stylizacji. Choć wybrała elegancki strój, eksperci mody zauważyli, że wybór ubioru nie do końca pasował do kontekstu miejsca. Co zatem poszło nie tak w jej wyborze i jakie kontrowersje wzbudził ten look?

Wizyta pary prezydenckiej w Watykanie, połączona z wizytą na grobie św. Jana Pawła II, była momentem pełnym powagi i duchowego wymiaru. Choć Marta Nawrocka, żona prezydenta Karola Nawrockiego, zdecydowanie zadbała o elegancki wygląd, jej wybór stylizacji spotkał się z krytyką, głównie ze strony ekspertów mody. W szczególności, zwrócono uwagę na to, że jej strój nie do końca odpowiadał wymaganiom protokołu watykańskiego, który preferuje większą powściągliwość i szacunek do miejsca.
Granatowy komplet, ale… zbyt odważny?
Marta Nawrocka pojawiła się w Watykanie w granatowym komplecie, który był elegancki, jednak nie w pełni dostosowany do specyfiki tak ważnego i symbolicznego miejsca. Choć granat jako kolor może być akceptowalny po południu, całość stylizacji pozostawiała wiele do życzenia. Granatowy kolor, który miał wprowadzić powagę, w kontekście Watykanu wydawał się nieco ciężki, a jego zderzenie z ozdobami w odcieniu złota kontrastowało z oczekiwaniami watykańskiego protokołu, który stawia na klasyczną powściągliwość i subtelność.
ZOBACZ TEŻ: Pojawiła się na wydarzeniu bez męża i wzbudziła sensację. Pierwsza dama zaskoczyła słowami
Krój spodni – zbyt dopasowany
Największą kontrowersję wzbudził jednak krój spodni. Marta Nawrocka zdecydowała się na mocno dopasowane, podkreślające sylwetkę spodnie, co w przestrzeni sakralnej może być odczytane jako naruszenie etykiety. W tradycyjnych, konserwatywnych przestrzeniach, jak Watykan, odzież powinna być stosunkowo luźna, nie eksponująca zbyt wyraźnie linii ciała. Ekspertka zwróciła uwagę, że taki fason, choć modny i nowoczesny, mógłby zostać lepiej zrównoważony przez bardziej klasyczną, dłuższą górę, która subtelnie zakrywałaby linię bioder. Taki dobór mógłby bardziej oddać szacunek wobec miejsca i samej okazji.
Nowoczesność kontra tradycja
Z kolei ocena całej stylizacji nie jest jednoznaczna. Ewa Rubasińska-Ianiro podkreśla, że Marta Nawrocka niejednokrotnie udowodniła, że potrafi idealnie wyważyć proporcje między stylem a okazją. W tym przypadku jednak, stylizacja balansowała pomiędzy nowoczesnością a nietrafionym kontekstem, co skutkowało odczuciem braku pełnego szacunku do miejsca.
CZYTAJ TEŻ: Tajemnicze procedury wokół dzieci nowego prezydenta. Znamy szczegóły ich nauki w Warszawie
Stylizacja jako element ceremoniału
Ważnym aspektem wizyty w Watykanie była również symbolika i protokół, które wymagają nie tylko elegancji, ale i zachowania odpowiednich proporcji w stylu ubioru. Każdy element, od koloru po krój, powinien odpowiadać szacunkowi dla ceremonii i dla duchowego wymiaru miejsca, w którym się odbywa. W tym przypadku, mimo że Marta Nawrocka prezentowała się elegancko, jej strój mógł wprowadzić pewien dysonans, którego można było uniknąć dzięki odpowiedniejszemu dobraniu elementów garderoby.

Źródło: Plejada