Reklama

Legenda polskich skoków narciarskich, Adam Małysz, w szczerym wywiadzie ujawnił dramat, który przez lata skrywała jego rodzina. Jego córka, Karolina Małysz, jako dziecko wstydziła się sławy ojca — uciekała do mamy lub teściów, gdy ten wracał do domu. Teraz — po latach starań, cierpliwości i gestów — ich relacja jest silniejsza niż kiedykolwiek.

Początki trudnej relacji – sława, nieobecność i wstyd

Adam Małysz przyznał w rozmowie, że jego córka Karolina przez długi czas nie potrafiła zaakceptować jego obecności. W dzieciństwie unikała spotkań z ojcem. — „Kiedy przyjeżdżałem do domu, uciekała do mamy albo do teściów” — wspomina były skoczek. Przyczyną takiego zachowania była ogromna popularność, jaką zdobył Adam Małysz na początku XXI wieku. Tak zwana „Małyszomania” wywróciła życie całej rodziny do góry nogami.

Karolina nie rozumiała, dlaczego jej ojciec nie może z nią przebywać na co dzień. Zamiast wspólnych chwil z tatą miała życie w cieniu fleszy i nieustanne zainteresowanie mediów. W efekcie pojawiły się napięcia i dystans emocjonalny.

"Razem z mamą trzymałyśmy się od świata celebrytów z daleka. Nie miałyśmy ochoty do niego wchodzić, ale zostałyśmy w pewien sposób do niego wciągnięte" — wyznała w 2021 r. Karolina w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

ZOBACZ TEŻ: Karolina Małysz w objęciach męża. Romantyczne zdjęcie zachwyca, a jeden szczegół zwraca uwagę

Małysz z córką
Małysz z córką Baranowski/AKPA

Jak Adam Małysz próbował odbudować więź z córką

Proces odbudowy relacji nie był łatwy ani szybki. Jak przyznaje sam Małysz, trwało to lata. Skoczek musiał wykazać się ogromną cierpliwością, wytrwałością i gotowością na przyjęcie emocji córki, niezależnie od ich formy. Kluczowe były rozmowy, wspólne chwile i systematyczne budowanie zaufania.

"Na samym początku było mi bardzo ciężko, gdy przyjeżdżałem do domu. Karolina może nie, że mnie nie poznawała, ale wstydziła się, uciekała do mamy, do teściów [...]. Było to dziwne, bardzo dziwne" — wyjawił skoczek dla PW Fakty Sportowe.

Adam Małysz nie ukrywał, że miał świadomość swojej winy — ciągłe treningi, wyjazdy, zawody — wszystko to sprawiało, że był praktycznie nieobecny w życiu Karoliny. Dopiero po zakończeniu kariery sportowej mógł skupić się na nadrabianiu straconego czasu.

CZYTAJ TEŻ: Miarka się przebrała, stanowczo zareagował. Małysz szczerze o wsparciu WOŚP. „Wkurzyłem się"

Przełom i obecny stan — relacja silniejsza po latach

Dziś relacja Adama i Karoliny jest bardzo bliska. — "Gdy byłem jeden dzień w domu, to było już inaczej. Myślę, że teraz mam z córką jeszcze lepszy kontakt niż wtedy. Zawsze się da pewien okres nadrobić, to nie tak, że w stu procentach coś przepadło. Oczywiście najgorsze by było, gdyby był żal. Mimo to, że Karolina miała ciężko, to chyba nie ma żadnych pretensji, że mnie nie było" — mówi sportowiec z dumą. Przełom nastąpił stopniowo, dzięki zaangażowaniu obu stron. Karolina dorosła, zrozumiała sytuację ojca, a Adam nieustannie udowadniał jej, że może na nim polegać.

Karolina Małysz jest obecnie aktywna w mediach społecznościowych, jednak stara się chronić swoje życie prywatne. Choć w dzieciństwie wstydziła się ojca i sławy, z czasem zaakceptowała przeszłość i doceniła jego poświęcenie.

Fot. Baranowski/AKPA
Fot. Baranowski/AKPA

Wychowanie dzieci artystów i sportowców pod ostrzałem mediów

Historia Adama Małysza i jego córki Karoliny to przykład, jak destrukcyjna może być sława dla relacji rodzinnych. Dzieci znanych osób często płacą cenę za sukces rodziców — przez nieobecność, presję, a nawet wstyd.

Jednocześnie jest to również opowieść o sile miłości, wytrwałości i możliwości naprawienia błędów. Przypadek Małyszów pokazuje, że nawet najbardziej nadwyrężona więź może zostać odbudowana, jeśli obie strony są gotowe do pracy nad relacją.

Źródło: Plejada

Reklama
Reklama
Reklama