Legendarny kompozytor PRL gorzko o swoim synu. Tak podsumował jego twórczość. Aż trudno uwierzyć
Radzimir Dębski zdobył uznanie dzięki projektowi „Jimek Symfonicznie”, jednak jego twórczość nie spotkała się z entuzjazmem ojca. Krzesimir Dębski w mocnych słowach skomentował muzyczne wybory syna, nie kryjąc swojego rozczarowania. Wspomniał również, że „Dumka na dwa serca” powstała jako… żart!

Radzimir Dębski od lat podąża ścieżką artystyczną, którą wytyczył jego ojciec — Krzesimir Dębski. Choć młodszy z kompozytorów zyskał ogromną popularność dzięki projektowi „Jimek Symfonicznie” i współpracy z takimi gwiazdami jak Snoop Dogg, jego twórczość nie do końca podoba się jego ojcu.
Radzimir Dębski poszedł w ślady ojca. Ale nie o taką muzykę chodziło?
Krzesimir Dębski to nazwisko, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. 71-letni kompozytor stworzył hity dla takich artystek jak Kayah, Edyta Górniak czy Beata Kozidrak, a jego „Dumka na dwa serca” zyskała status kultowego utworu. Nic dziwnego, że jego syn — Radzimir Dębski — postanowił kontynuować rodzinną tradycję, jednak w zupełnie innej stylistyce.
Twórca znany jako Jimek eksperymentuje z muzyką rozrywkową, filmową i hip-hopem. Projekt „Jimek Symfonicznie” przyniósł mu ogromny rozgłos, a występ podczas rozdania nagród BET, gdzie dyrygował orkiestrą grającą dla Snoop Dogga, potwierdził jego międzynarodowy sukces.
CZYTAJ TEŻ: Pokazał osobiste pamiątki, tego nie wiedział nikt. Ten wpis wzrusza do łez. Tak oddał jej hołd

Krzesimir Dębski o muzyce syna: "To zupełnie inny świat"
W programie „PRZEmiana” Krzesimir Dębski odniósł się do twórczości syna. Choć nie szczędził słów uznania za jego determinację i pasję, nie ukrywał też rozczarowania. „No można się cieszyć z tego, że znalazł swoje poletko. Jest to właściwie inny świat zupełnie. Nożyczki i się wycina fragmenty innych utworów, innych autorów", wyznał muzyk.
Chwilę później Krzesimir Dębski wypowiedział się jeszcze dosadniej. Wyraził żal, że jego syn nie tworzy własnych kompozycji, tylko opiera się na gotowych fragmentach. „Na pewno bym wolał, żeby pisał swoje utwory. A to jest troszeczkę łatwizna i świat dodawania bitów. Ja to robiłem, jak się wygłupiałem w filharmoniach, gdy robiłem na bisy na „Dumkę na dwa serca”, kontynuował.
Krzesimir Dębski wrócił również do swojego najsłynniejszego utworu. Okazuje się, że „Dumka na dwa serca", która przeszła do historii polskiej muzyki, była dla niego… tylko zabawnym eksperymentem. „Robiłem to jako żart, a potem się okazało, że to jest teraz popularne i to jest prawdziwa jakaś sztuka wielka. Bardzo się dziwię", skwitował.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znał i podziwiał ją od dziecka, w dniu pogrzebu nie wytrzymał. To, jak Kałamaga ją pożegnał, wzrusza do łez
