Łzy na planie kolejnego odcinka “Afryka Express”. Widzowie podzieleni
W sobotnim odcinku „Afryka Express” łzy popłynęły, gdy Monika Hoffman‑Piszora i jej siostra Iga wzruszone obserwowały afrykańskie safari. Moment, który miał być spontaniczny, dla niektórych stał się przykładem manipulacji widzem. „Ustawka” – grzmią komentarze na Facebooku. Czy naprawdę doszło do inscenizacji?

Widzowie „Afryka Express” nie kryją emocji po sobotnim odcinku programu. Łzy Moniki i Igi Hoffman‑Piszory podczas safari podzieliły internautów – jedni wzruszeni, inni podejrzliwi. W sieci zawrzało od komentarzy: „ustawka”, „gra na emocjach”. Czy to prawdziwe uczucia, czy dobrze zaplanowana scena?
Co się wydarzyło?
W sobotnim odcinku programu „Afryka Express”, emitowanym przez TVN, Monika Hoffman‑Piszora i jej siostra Iga Hoffman – zwyciężczynie premierowego odcinka – udały się na safari jako nagrodę za wygraną. To właśnie w tej malowniczej scenerii doszło do emocjonalnego wybuchu, który wzbudził ogromne poruszenie wśród widzów.
Monika nie kryła wzruszenia – patrząc na afrykańską przyrodę, zaczęła płakać i wypowiedziała słowa:
„Jezu, jak ja się cieszę, że mamy ten czas, żeby tak to przeżyć, nie?”
Chwilę później, podczas rozmowy z siostrą, Iga podzieliła się wspomnieniami z dzieciństwa i wyznała, jak bardzo tęskniła za Moniką, kiedy ta wyjechała na studia do Niemiec. Słowa te wywołały jeszcze silniejsze emocje – łzy pojawiły się również w oczach Moniki.
ZOBACZ TEŻ: Pobrali się dwa lata temu, dziś robią furorę w „Afryce Express”. Mało kto wie, kim jest żona gwiazdora TVN-u

Reakcje widzów – od empatii po sceptycyzm
Scena z udziałem sióstr Hoffman wywołała skrajne reakcje wśród widzów programu. Na oficjalnym profilu „Afryka Express” na Facebooku pojawiło się mnóstwo komentarzy – od wzruszenia, po oskarżenia o sztuczność i manipulację.
Wielu internautów nie kryło poruszenia i zachwytu nad autentycznością emocji:
„Cudne siostry”
„Dziewczyny, jesteście najlepsze”
„Aż się popłakałam”
Widzowie, którzy zareagowali pozytywnie, podkreślali silną więź między siostrami oraz szczerość ich emocji, które poruszyły ich przed ekranami telewizorów.
Jednak równie głośno było o krytyce:
„Ustawka” – grzmią niektórzy komentujący
„Maskra. Ryczą cały czas, biorą ludzi na litość.”
„Może takie są, ale też mnie to drażni.”
Część widzów zarzuciła produkcji programu manipulację emocjami i celowe kreowanie wzruszających scen, by zwiększyć oglądalność. Nie brakowało głosów, że płacz i wyznania wyglądały na zaplanowane i przesadnie dramatyczne.
Kontekst programu i wynik rywalizacji
Moment wzruszenia miał miejsce w kontekście nagrody za zwycięstwo w premierowym odcinku. Monika i Iga Hoffman‑Piszora wygrały konkurencję, co pozwoliło im udać się na ekskluzywne safari – pełne emocji, wspomnień i refleksji.
W tym samym odcinku, emocje były obecne również w innej części programu – para Katarzyny Niezgody i Pawła Markiewicza została wyeliminowana jako pierwsza. Widzowie śledzący program dowiedzieli się, że to właśnie oni odpadli z dalszej rywalizacji.
CZYTAJ TEŻ: Walczył w oktagonie, grywał w filmach. Brat znanej aktorki wystąpi wraz z nią w "Afryka Express"
Czy to emocje, czy element show?
Cała sytuacja wywołała dyskusję na temat granicy między autentycznymi emocjami a telewizyjnym show. Widzowie programu reality show często zadają sobie pytanie, ile z tego, co widzą, to prawda, a ile jest wyreżyserowane przez producentów.
W przypadku Moniki i Igi Hoffman‑Piszory trudno o jednoznaczną odpowiedź. Z jednej strony ich relacja i wzruszenie mogły być całkowicie szczere, z drugiej – sam sposób przedstawienia sceny, muzyka w tle, montaż i dramaturgia budzą podejrzenia.
Komentarze sugerujące, że scena została zaplanowana, pokazują, jak trudno w programach typu reality odróżnić prawdę od inscenizacji.
Źródło: Plejada