Reklama

Zespół Poparzeni Kawą Trzy znalazł się w centrum burzy po informacji o przyznaniu im ponad 153 tys. zł z KPO. Muzycy mieli otrzymać wsparcie na koncert w warszawskim Palladium, co wywołało falę komentarzy w sieci. Grupa opublikowała oświadczenie, w którym odpiera zarzuty i podkreśla, że pieniądze nie trafią do członków zespołu.

Reklama

Dlaczego Poparzeni Kawą Trzy znaleźli się w centrum afery KPO?

W sierpniu opublikowano mapę projektów, które uzyskały wsparcie z Krajowego Planu Odbudowy. Wśród wniosków znalazły się inicjatywy budzące zdziwienie opinii publicznej – m.in. zakupy jachtów, saun czy platform do gry w brydża. Rząd zapowiedział weryfikację programów, a sprawą zajęła się także prokuratura.

Jednym z beneficjentów okazał się zespół Poparzeni Kawą Trzy, w którego skład wchodzą m.in. Jacek Kret i Wojciech Jagielski. Informacja ta szybko wzbudziła podejrzenia i komentarze w sieci. W opinii części internautów dotacja mogła być efektem nadużyć, a sama spółka miała zostać założona tylko po to, aby zdobyć środki z KPO.

ZOBACZ TEŻ: Po długiej walce z chorobą zmarł Marian Hilla. Muzyk „Poparzeni Kawą Trzy” miał zaledwie 52 lata

Poparzeni Kawą Trzy
Poparzeni Kawą Trzy Jacek Kurnikowski/AKPA

Na co przeznaczone są środki z dotacji

Muzycy otrzymali ponad 153 tys. zł na realizację projektu pod nazwą „innowacyjny koncert hybrydowy z mentoringiem debiutantów i transmisją online”. W odpowiedzi na narastające zarzuty grupa wydała oficjalne oświadczenie.

Zespół wyjaśnił, że spółka Poparzeni Kawą Trzy została faktycznie zarejestrowana w czerwcu 2024 r., jednak jej powstanie nie było związane z naborem wniosków do KPO. Muzycy podkreślili, że decyzja ta była konieczna po śmierci ich przyjaciela i saksofonisty Mariana Hilli, aby móc dalej podpisywać umowy i realizować trasę koncertową.

"Nie jest prawdą, że spółka Poparzeni Kawą Trzy została założona tuż przed naborem wniosków tylko po to, aby uzyskać środki z KPO. Spółkę faktycznie powołaliśmy w czerwcu 2024 r., po śmierci naszego przyjaciela i saksofonisty Mariana Hilli. Powstanie spółki było koniecznością, by móc podpisywać umowy i realizować zobowiązania koncertowe w trakcie trasy"– zaznaczyli członkowie zespołu.

Koncert w Palladium: darmowe wydarzenie dla tysiąca osób

W swoim oświadczeniu Poparzeni Kawą Trzy jasno podkreślili, że pieniądze nie są przeznaczone na prywatne potrzeby muzyków, a zostaną w pełni wykorzystane na organizację koncertu. Wydarzenie ma odbyć się w warszawskiej sali Palladium i będzie całkowicie darmowe dla publiczności.

CZYTAJ TEŻ: Wojciech Jagielski był gwiazdą telewizji, później usunął się w cień. Co dzisiaj robi?

Poparzeni Kawą Trzy
Poparzeni Kawą Trzy Podlewski/AKPA

"Środki, o których mowa (153 tys. zł), nie są pieniędzmi dla członków zespołu, tylko na organizację koncertu. To wydarzenie jest bezpłatne dla publiczności i co roku gromadzi około tysiąca osób. Zawsze zapraszamy na nie młode, debiutujące zespoły"– czytamy w komunikacie.

Muzycy przedstawili także szczegółowy rozkład kosztów: wynajem sali, obsługa techniczna, sprzęt, gaże dla artystów oraz transmisja online.

Reklama

Źródło: Plejada

Reklama
Reklama
Reklama