Nagle wspomniała ukochanego ojca. Te słowa chwytają za serce
Weronika Ciechowska, córka Grzegorza Ciechowskiego, w 68. rocznicę jego urodzin zamieściła emocjonalny wpis pełen tęsknoty. Zobacz jej poruszające słowa.

29 sierpnia 2025 roku Weronika Ciechowska Polanco opublikowała wzruszający wpis w mediach społecznościowych z okazji 68. urodzin swojego zmarłego ojca—Grzegorza Ciechowskiego. W słowach pełnych tęsknoty i refleksji napisała: „Nie lubię gdybać, chyba że jest to o tobie… To takie marzenia, które nigdy się nie spełnią,” jednocześnie wyznając, że choć zaakceptowała stratę, nigdy nie przestanie tęsknić i marzyć.
Okazja i okoliczności wpisu
29 sierpnia 2025 roku przypadałby dzień 68. urodzin Grzegorza Ciechowskiego – legendarnego muzyka, lidera zespołu Republika. Tego dnia jego córka, Weronika Ciechowska Polanco, opublikowała w mediach społecznościowych poruszający wpis. To właśnie data urodzin ojca stała się impulsem do refleksji i podzielenia się z publicznością swoimi emocjami.
ZOBACZ TEŻ: Wzrusza i boli. Ten hit lat 80. o Polsce porusza kolejne pokolenia

Córka artysty, obecnie mieszkająca poza granicami Polski, postanowiła przypomnieć nie tylko o rocznicy urodzin, ale też o niegasnącej tęsknocie, jaką czuje po jego przedwczesnej śmierci. Jej słowa pełne były czułości, osobistych wspomnień i refleksji o tym, co mogłoby się wydarzyć, gdyby jej ojciec wciąż żył.
Treść wpisu — marzenia, tęsknota, refleksja
W poście opublikowanym na Instagramie, Weronika zaczęła słowami:
„Miałbyś 68 lat. Ale to by było wspaniałe. Byłbyś szczęśliwy. Kochany. Może byś był z nami na Dominikanie. Woda jest bardzo ciepła, więc idealna dla ciebie — znanego zmarźlaka”
W kilku zdaniach udało jej się oddać głęboko osobistą i emocjonalną więź z ojcem. Pokazała nie tylko, że pamięta o ważnych dla niego drobiazgach, takich jak niechęć do zimna, ale także stworzyła obraz alternatywnej rzeczywistości, w której jej ojciec mógłby być z nią i rodziną na ciepłej plaży.
CZYTAJ TEŻ: Legendarny hit lat 90. dał Steczkowskiej nieśmiertelną sławę. Mało kto wie, że otacza go niezwykła tajemnica
Dalej napisała:
"Brakuje nam ciebie. Nie wiemy, jak by było, i możemy tylko gdybać. Nie lubię gdybać, chyba że jest to o tobie… To takie marzenia, które nigdy się nie spełnią. To nic. Zaakceptowałam to, ale nigdy nie przestanę tęsknić i marzyć. Do zobaczenia"
W tych słowach zawarta jest zarówno bolesna świadomość straty, jak i akceptacja nieodwracalności losu. Jednocześnie Weronika podkreśliła, że uczucie tęsknoty i potrzeba duchowego kontaktu z ojcem nie mija, mimo upływu lat.
Dziedzictwo i pamięć
Grzegorz Ciechowski zmarł nagle w grudniu 2001 roku. Przyczyną był tętniak serca, a śmierć nastąpiła po nieudanej operacji. Był postacią nietuzinkową – nie tylko muzykiem i liderem Republiki, ale także poetą i producentem. Pozostawił po sobie nie tylko niezapomnianą muzykę, ale też rodzinę, dla której jego odejście było głębokim ciosem.
Weronika, która miała zaledwie kilka lat, gdy zmarł jej ojciec, pielęgnuje jego pamięć poprzez osobiste wpisy i publiczne wspomnienia. Jej publikacje mają charakter intymny, ale jednocześnie docierają do szerokiego grona odbiorców, przypominając, jak wielkie dziedzictwo pozostawił po sobie Ciechowski — nie tylko jako artysta, ale i ojciec.
Jej słowa: „Do zobaczenia” nie są tylko pożegnaniem — są też wyrazem nadziei na ponowne spotkanie, być może poza granicami doczesności.
Źródło: Plejada