Reklama

W niedzielny poranek w studiu „Dzień dobry TVN" pojawiła się Krystyna Janda – ikona polskiego kina i teatru. Aktorka, która nie tylko od lat zachwyca na scenie, ale też prowadzi Teatr Polonia i OCH Teatr, opowiadała o nadchodzącym sezonie artystycznym. W pewnym momencie zwróciła się do swoich starszych kolegów po fachu. Choć szybko dodała słowa przeprosin, jej szczerość poruszyła widzów. „Sama mam prawie 74 lata" – zaznaczyła.

Reklama

Krystyna Janda o letnim sezonie w swoich teatrach

Artystka zdradziła, że tegoroczne lato było wyjątkowe dla jej teatrów. Spektakle przeniesiono na ulice, przyciągając setki widzów.
„Przenieśliśmy się z Placu Konstytucji i graliśmy spektakle uliczne, dla wszystkich. Moim konikiem jest to, żeby stworzyć tam spektakle dla dzieci. [...] Przychodzą tłumy i są tacy ludzie, którzy są ze swoimi krzesełkami codziennie i wiernie kibicują aktorom, przyjaźnią się z nimi. Każdego dnia mamy po 400 osób" – mówiła z uśmiechem.

CZYTAJ TEŻ: Odeszła niespodziewanie, a tu takie wieści. Legenda polskiej muzyki po latach wraca do uwielbianego hitu TVP

Krystyna Janda, Viva! 25/2018
Bartek Wieczorek/LAF AM

Szczere słowa Krystyny Jandy o starszych aktorach i szybkie przeprosiny

Zapowiadając nowy sezon, Janda ujawniła, że wiele nadchodzących premier skupi się na historiach starszych ludzi. „Muszę powiedzieć, że mamy taki sezon — ten, który się zaczyna, o starych ludziach — sami starzy aktorzy. To znaczy... starsi — przepraszam kolegów serdecznie. Sama mam prawie 74 lata, ale opowieści będą o tym, że mają prawo do życia, prawo do miłości, prawo do szczęścia, prawo do codzienności. Za chwilę będzie "Żar" — Janek Englert, Daniel Olbrychski, Maja Komorowska, za chwilę komedia o eutanazji — niemiecki tekst. Chwilę później ja robię "Klub kawalerów", ujawniła.

W rozmowie aktorka przyznała, że szczególnie bliski jest jej los starszych osób, często pozostających w samotności. „Mnie dotyka bardzo historia starszych ludzi w Polsce. Bardzo ich wielu samotnych. Ja sama nie umiem zapłacić dobrze za gaz i światło. Gubię się w tym i zastanawiam się za każdym razem, jak siadam do komputera, by zapłacić rachunku, jak sobie radzą ludzie, którzy nie mają z komputerem na co dzień do czynienia" – wyznała szczerze, podkreślając, jak trudna może być codzienność bez biegłości w obsłudze nowych technologii.

Na koniec rozmowy prowadząca Sandra Hajduk nie kryła wzruszenia i przyznała, że możliwość rozmowy z Krystyną Jandą była spełnieniem jej zawodowego marzenia.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Anna Kalczyńska już tego nie ukrywa. Pojawi się w Dzień Dobry TVN, ta decyzja zaskakuje

Bartek Wieczorek/LAF AM
Bartek Wieczorek/LAF AM Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama