Nieustannie pytano ją o dzieci i męża, w pewnym momencie przekroczono granicę. „Zastanawiałam się nad sensem swojego życia"
Edyta Olszówka przez lata zmagała się z oceną i presją społeczną. Aktorka, która od dawna trzyma się z dala od show-biznesowego zgiełku, w wyjątkowej rozmowie opowiedziała o bolesnych doświadczeniach, samotności i tym, jak nauczyła się żyć na własnych warunkach.

Choć od lat należy do grona najciekawszych polskich aktorek, Edyta Olszówka nie szuka światła reflektorów. Nie pokazuje się na czerwonym dywanie, nie komentuje życia prywatnego, nie bywa „na salonach”. Jednak premiera filmu „LARP”, w którym gra jedną z ról, stała się pretekstem do wyjątkowej rozmowy. W wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” artystka opowiedziała, dlaczego postanowiła zniknąć z mediów. „To było bardzo bolesne”, przyznała.
Pytania o męża i dzieci dostawała bez końca. Edyta Olszówka: „Nie wszystko jest naszym wyborem”
Choć aktorka strzeże swojej prywatności, niegdyś było inaczej. Media z zapałem rozpisywały się o jej relacji z aktorem Piotrem Machalicą. Ich burzliwy związek wzbudzał ogromne emocje, a każde ich wspólne wyjście było tematem plotek. Po rozstaniu Edyta pozostała singielką, co – ku jej rozgoryczeniu – stało się powodem ciągłych pytań ze strony dziennikarzy i opinii publicznej.
Dla artystki najtrudniejsze okazały się nie same pytania, ale emocje, jakie się z nimi wiązały. W szczerej rozmowie przyznała, że przez długi czas czuła się zbędna. Te emocje doprowadziły ją do granicy, za którą czekało wycofanie i cisza. „Zastanawiałam się nad sensem swojego życia, po co jestem na świecie, zwłaszcza kiedy przed czterdziestką zostałam poddana społecznemu ostracyzmowi za to, że nie mam męża i dzieci. Miałam wówczas takie myśli, że może zajmuję miejsce na świecie innym, że może rzeczywiście, skoro nie spełniam oczekiwań społecznych i instytucjonalnych, to jestem niepotrzebna. To było bardzo bolesne", zwierzyła się na łamach magazynu „Twój Styl".

Jak dziś Edyta Olszówka patrzy na swoje życie?
Aktorka nie ukrywa, że wtedy brakowało jej siły, by odpowiedzieć wprost: „Nie pytajcie”. „To pytanie powracało bez końca. I to jest właśnie ten filtr, przez który ludzie patrzą na świat — projektują swoje schematy na innych. Nie znają czyjejś historii, nie wiedzą, co przeżyłaś, jakie doświadczenia cię ukształtowały, a mimo to pytają o tak intymne, czasem bolesne sprawy. Nie zastanawiają się, że nie wszystko jest wyłącznie naszym wyborem”, mówiła z goryczą. Dziś wie, że wiele z tego, co spotkało ją w życiu, nie było wyborem, ale wynikiem okoliczności. „Pewne rzeczy są konsekwencją tego, jak życie się układa, niektóre marzenia nigdy się nie spełniają”.
Dziś Edyta Olszówka mówi spokojnie i z dystansem. Choć jej życie prywatne nadal pozostaje poza zasięgiem mediów, sama nie waha się już mówić o swoich wartościach. „Dziś odpowiedziałabym spokojnie, że dla mnie najważniejsza jest miłość. Że jedyna rzecz, którą warto na tym świecie czynić, to kochać ludzi, zwierzęta, drzewa, kwiaty. I siebie”, podsumowała.
Źródło: Wywiad Edyty Olszówki w „Wysokich Obcasach”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wielkie oburzenie po odpadnięciu “polskich Koreańczyków” z konkursu chopinowskiego. Głos zabrał sam Trzaskowski
