Niewiarygodne, co działo się za drzwiami jej domu. Gwiazda filmu Smarzowskiego ujawnia rodzinny dramat. „To był ciągły wstyd”
Ten dramat skrywała przez lata. Agata Kulesza, ceniona aktorka, przerwała milczenie i opowiedziała o bolesnym rozdziale swojego życia. W szczerej rozmowie ujawnia, co naprawdę działo się za zamkniętymi drzwiami i dlaczego przez długi czas nie potrafiła zrobić najważniejszego kroku.

Agata Kulesza znów porusza temat, który dla wielu kobiet wciąż jest tabu. W poruszającej rozmowie z Żurnalistą aktorka wróciła pamięcią do osobistych przeżyć związanych z przemocą psychiczną. Choć dziś uznawana jest za jedną z najwybitniejszych polskich aktorek, przyznała, że sama musiała stoczyć trudną walkę o siebie.
„To był ciągły wstyd". Agata Kulesza szczerze o przemocy, którą przeszła
W szczerej rozmowie Agata Kulesza zdradziła, że na początku uciekała w pracę, próbując zagłuszyć ból i dezorientację. „Myślę, że tak bardzo pracowałam, bo ja nie chciałam sobie przypiąć tego orderu smutku i tak w nim tkwić, tylko na początku byłam zdezorientowana, a później już zaczęłam rozmawiać z moimi przyjaciółmi”, wyznała. To właśnie przyjaciele okazali się jej największym wsparciem. „Ja w ogóle nie chciałam z tego domu wyjść i dobrze, że miałam przyjaciół, którzy powiedzieli: 'Bierzesz walizki i wychodzimy stąd'”, wspominała Kulesza.
Artystka nie ukrywa, że jednym z najtrudniejszych aspektów jej doświadczeń był wstyd. Wstyd, który nie mijał nawet wtedy, gdy zdecydowała się opuścić toksyczne środowisko. „To jest wielki wstyd. Nawet, jak się wyprowadziłam do innego mieszkania, bo musiałam, to się wstydziłam, że ktoś może mnie zobaczyć na klatce i że co ja właściwie tu robię, gdzie jest mój dom. Że nagle, w jakiś sposób straciłam swój dom", powiedziała.
CZYTAJ TEŻ: Po finale nie wytrzymał, wymownie skomentował zwycięstwo Bagiego w „Tańcu z Gwiazdami". Ależ zaskoczenie

Agata Kulesza i dramat, który ukrywała przez lata
Aktorka mówiła o tym już wcześniej – w 2021 roku w kampanii „Przemoc to nie tradycja” opowiedziała, że doprowadziła do skazania swojego oprawcy. Apelowała wtedy do kobiet, by nie bały się prosić o pomoc. „Dlatego tak ważne jest, żeby jednak opowiedzieć komuś, co dzieje się w domu. Z własnego doświadczenia mogę opowiedzieć, że przyjaciele to ludzie, którzy w trudnych sytuacjach pomagają najbardziej. Rozmowa ma terapeutyczną moc. Kiedy u Wojtka Smarzowskiego zagrałam Różę, bardzo dużo kobiet podchodziło do mnie i opowiadało, jak same zostały zgwałcone. Najpierw nie wiedziałam, co ja, aktorka, mogłabym z tym zrobić. A potem zrozumiałam, że one po prostu chcą być wysłuchane", ujawniła na łamach magazynu „Pani".
Temat przemocy wrócił również w kontekście filmu „Dom dobry” Wojciecha Smarzowskiego, w którym Kulesza zagrała jedną z głównych ról. Jak sama przyznała, to doświadczenie było dla niej emocjonalnie trudne, bo przywołało własne, bolesne wspomnienia.
Jeśli Ty lub ktoś z Twoich bliskich doświadcza przemocy psychicznej lub fizycznej – nie jesteś sama/sam. Pomocy szukaj pod bezpłatnym numerem 116 123 (wsparcie psychologiczne) lub 22 484 88 01.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: 17 lat temu zdobyli Kryształową Kulę. Dziś prawda o relacji kultowej aktorki i słynnego tancerza ujrzała światło dzienne. Mało kto wiedział!
