Nikt się tego nie spodziewał! Decyzja w "Tańcu z Gwiazdami" zaskoczyła nawet Karolaka. Widzowie nie kryją oburzenia
Z programem "Taniec z Gwiazdami" pożegnali się Lanberry i Piotr Musiałkowski, mimo wysokiej oceny jurorów. 4. odcinek, zatytułowany "Beata Night", przyniósł szokujący werdykt, który wzbudził ogromne emocje wśród widzów. W mediach społecznościowych zawrzało – internauci mówią o "ustawce" i niesprawiedliwości.

Czwarty odcinek 17. edycji „Tańca z Gwiazdami” przejdzie do historii nie tylko ze względu na jubileuszowy charakter i udział Beaty Kozidrak w roli jurorki, ale przede wszystkim przez kontrowersyjny werdykt, który zaskoczył zarówno widzów, jak i uczestników. Mimo wysokiej oceny od jurorów, z programem musiała pożegnać się Lanberry – jedna z faworytek show. Decyzja ta wywołała falę oburzenia w internecie, a fani programu nie kryją swojego rozczarowania, oskarżając produkcję o manipulację wynikami.
Paso doble Lanberry i Musiałkowskiego ocenione na 31 punktów
W niedzielę, 5 października 2025 roku, odbył się 4. odcinek 17. edycji programu "Taniec z Gwiazdami". Wieczór nazwano "Beata Night", a uczestnicy tańczyli do przebojów Beaty Kozidrak. Gościnnie w jury zasiadła sama artystka. W trakcie tego odcinka Lanberry, czyli Małgorzata Uściłowska, wraz z Piotrem Musiałkowskim zaprezentowali paso doble do utworu „Biała armia”.
Ich występ został oceniony na 31 punktów – co stanowiło jeden z wyższych wyników tego wieczoru. Mimo tego para została wyeliminowana z dalszej rywalizacji. Decyzja ta zaskoczyła nie tylko publiczność, ale i uczestników programu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wszyscy zadrżeli. Takich emocji i zaskoczenia już dawno nie było. Wyniki „Tańca z Gwiazdami" zelektryzowały internautów

Odcinek „Beata Night” – emocje, taniec i… kontrowersje
Podczas „Beata Night” na parkiecie nie brakowało emocji. Był to specjalny odcinek z okazji jubileuszu programu, który świętuje swoje 20-lecie. W wydarzeniu wzięło udział 200 gości – dawni uczestnicy, tancerze i jurorzy. Jednak największym echem odbił się finał wieczoru, gdy prowadzący ogłosili wyniki. Para Lanberry i Musiałkowski musiała pożegnać się z programem, mimo solidnej noty jurorskiej.
Warto przypomnieć, że głosy widzów z 3. odcinka zostały połączone z głosowaniem z 4. epizodu. W poprzednim tygodniu nikt nie odpadł, co według produkcji miało zapewnić większą sprawiedliwość, ale efekt końcowy wywołał odwrotny skutek.
Internauci nie mają wątpliwości: „To była ustawka!”
Zaraz po emisji programu media społecznościowe zalała fala krytycznych komentarzy. Internauci nie kryli zaskoczenia i rozczarowania. W sieci pojawiły się liczne zarzuty o „ustawkę”, „grę na emocjach” i „niesprawiedliwy werdykt”.
Komentarze użytkowników były jednoznaczne:
„Lanberry była dziś świetna, to niesprawiedliwe”.
„Karolak i Basia ponad 20 punktów mniej od jurorów w dwóch ostatnich odcinkach od Lanberry, a tu taki rezultat, szok”.
„Odpadają ci, którzy powinni zostać w programie, o co tu chodzi, bo na pewno nie o taniec”.
„Deptacze kapusty zostają, talenty odpadają”.
Niektórzy widzowie byli wręcz przekonani, że wynik programu był ustawiony. Uważali, że to nie umiejętności taneczne decydują o dalszym udziale w show, lecz emocjonalne historie i popularność medialna.

Czy głosy widzów decydują sprawiedliwie? Społeczność podzielona
Część internautów zarzucała produkcji, że werdykt był wynikiem grania na emocjach, a nie rzeczywistej oceny tanecznych umiejętności. Wskazywano m.in. na Barbarę Bursztynowicz, która zdobyła mniej punktów od jurorów, a mimo to pozostała w programie. Wielu komentujących nie kryło irytacji z powodu jej wypowiedzi o tym, że od dziecka nie słyszy na jedno ucho.
W komentarzach pojawiły się opinie:
„Punkty są za taniec, nie oceny sentymentalne”.
„To ma być taniec, a nie wyciskacz łez czy kabaret”.
Z drugiej strony, część widzów przypominała, że to głosy publiczności – w połączeniu z oceną jurorów – decydują o losach uczestników. Jak skomentowała jedna z internautek: „Decydowało jury, jak i WASZE głosy, więc mogliście głosować”.
Bursztynowicz i Karolak zostają, mimo niższych ocen
Z programu odpadli Lanberry i Piotr Musiałkowski, mimo że otrzymali 31 punktów. Tymczasem Tomasz Karolak i Barbara Bursztynowicz – według internautów – uzyskali niższe noty jurorskie, a jednak przeszli dalej.
Wśród komentarzy wyraźnie dominowało przekonanie, że wynik nie odzwierciedla rzeczywistego poziomu tańca. Widzowie byli zawiedzeni, że o losach uczestników bardziej decyduje medialny przekaz i historia osobista niż technika i choreografia.

Źródła: fakt.pl, jastrzabpost.pl