Opowiedział wprost o problemie ojca, sam zmagał się z tym od lat. Misiek Koterski wrócił do trudnych chwil
Michał Koterski w poruszającym wywiadzie otwiera się na temat bolesnych wspomnień z dzieciństwa. W szczerej rozmowie zdradza, że jego ojciec, Marek Koterski, był „skrajnym alkoholikiem”, który przez lata niszczył życie własne i swojej rodziny. Aktor opowiada, jak dzięki terapii i wierze wyrwał się z rodzinnego schematu i odzyskał kontrolę nad swoim życiem.

Michał Koterski otwarcie mówi o trudnym dzieciństwie i dramatycznych skutkach alkoholizmu ojca, Marka Koterskiego. „Przez całe lata pił browara za browarem” – wspomina aktor. W poruszającym wywiadzie zdradza, jak poradził sobie z traumą, jakie znaczenie miała wiara oraz terapia i dlaczego jego historia może być przestrogą dla innych.
Kim jest Michał Koterski i co przeżył?
Jeszcze dekadę temu Michał Koterski kojarzony był z imprezami, ekscesami i skandalami. Jego nazwisko często pojawiało się w kontekście show-biznesowych afer. Dziś znany aktor zaskakuje szczerością i otwartością w mówieniu o swojej przemianie – zarówno duchowej, jak i życiowej. W jednym z ostatnich wywiadów postanowił opowiedzieć o tym, co ukształtowało jego osobowość – trudnym dzieciństwie naznaczonym uzależnieniem ojca.
ZOBACZ TEŻ: Misiek Koterski przerwał milczenie. Pokazał zdjęcie, które mówi wszystko

Co konkretnie powiedział o uzależnieniu ojca
W rozmowie z Michałem Wrzoskiem, w ramach podcastu „Rezultaty”, Koterski bez ogródek stwierdził:
„Tak. Nawet coś tak "niewinnego" jak piwo może zniszczyć życie. Mój tato pił tylko piwo i był skrajnym alkoholikiem. Przez całe lata pił browara za browarem i tym zniszczył swoje życie, nasze życie rodzinne, karierę... Wszystko”.
Aktor wskazuje, że problem nie wynikał z mocnych trunków, ale z pozornie niewinnego nawyku – codziennego sięgania po piwo. Przestrzega przed bagatelizowaniem alkoholu w tej postaci, zauważając, że wiele osób nie traktuje piwa jako zagrożenia.
Alkoholizm taty Marka Koterskiego
Michał Koterski podkreśla, że nie sposób ograniczać rozmowy o nałogu do samej substancji. Według niego, źródłem uzależnienia są często problemy z przeżywaniem emocji i nieumiejętność radzenia sobie z rzeczywistością. Wskazał, że to nie rodzaj używki jest największym zagrożeniem, ale mechanizm ucieczki, jaki za nią stoi. Jego ojciec latami zmagał się z nałogiem, a skutki były katastrofalne – zarówno dla niego, jak i całej rodziny.
Koterski sam przeszedł przez piekło uzależnień – zarówno alkoholowych, jak i narkotykowych. Przełom nastąpił w 2015 roku, gdy zdecydował się zerwać z dawnym stylem życia. Ukojenie przyniosły mu modlitwa, terapia i wsparcie bliskich. W dzisiejszych wypowiedziach nie ukrywa, że to właśnie wiara w Boga pomogła mu stanąć na nogi i odnaleźć sens życia.

Aktor podkreśla, że nie istnieje jeden schemat dla osób dorastających w rodzinach dotkniętych alkoholizmem. Opisał sytuację, w której dwóch braci może wybrać zupełnie inne drogi: jeden sięga po alkohol, drugi nie – mimo identycznych warunków wychowania. Michał Koterski stanowczo zaznacza, że nie każdy musi powielać błędy rodziców.
„To nie znaczy, że ktoś jak się urodził w rodzinie alkoholowej to musi być alkoholikiem. To często jest tak, że przywozi brat brata, terapeuta pyta: "Dlaczego pan pije?" "bo ojciec pił", ale mówię: "A dlaczego pan nie pije brata z tego?" "Bo ojciec pił". Bracia z tego samego domu. Jeden pójdzie w alkohol, jeden nie pójdzie. Nie ma reguły” – wyjaśnia.
Źródło: Plejada, podcast Rezultaty