Ostatnie pożegnanie ikony polskiej sceny. Prezydent Warszawy uczcił pamięć legendarnego artysty
Warszawa pożegnała Stanisława Soykę. Wzruszająca ceremonia pogrzebowa zgromadziła tłumy bliskich, przyjaciół i ludzi kultury. Symboliczny hołd oddał również prezydent stolicy, Rafał Trzaskowski, składając wieniec w barwach miasta.

Bliscy, przyjaciele i przedstawiciele świata kultury pożegnali niezwykłego artystę, Stanisława Soykę. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski uczcił pamięć legendy polskiej sceny symbolicznym gestem.
Ceremonia pogrzebowa w Warszawie zgromadziła tłumy
W samo południe, 8 września Kościół pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Warszawie wypełnił się ludźmi pogrążonymi w głębokiej żałobie. Pożegnanie Stanisława Soyki przyciągnęło zarówno członków rodziny, jak i przyjaciół oraz znane postacie ze świata kultury i mediów.
W ostatniej drodze towarzyszyli mu m.in.: Monika Olejnik, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Zbigniew Zamachowski, Andrzej Krzywy, Robert Chojnacki, Rafał Bryndal. Wzruszający klimat ceremonii podkreślała atmosfera skupienia i szacunku, jaka panowała w świątyni. Dla wielu obecnych był to nie tylko moment pożegnania, ale także hołd złożony twórczości artysty, która na zawsze zapisała się w historii polskiej sceny muzycznej.
Czytaj też: Tłumy na pogrzebie Stanisława Soyki. Tak bliscy żegnają legendę polskiej sceny. Trudno powstrzymać łzy
Gest Rafała Trzaskowskiego: symboliczny wieniec w barwach miasta
Wśród wielu wyrazów pamięci i wdzięczności, jakie towarzyszyły pożegnaniu Stanisława Soyki, szczególną uwagę przyciągnął gest prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego. W mediach pojawiło się zdjęcie wyjątkowego wieńca.
Kompozycja kwiatowa nie była przypadkowa — tworzyły ją żółte i czerwone kwiaty, oddające barwy stolicy. Na wieńcu znajdowała się również szarfa z napisem: "Rafał Trzaskowski. Prezydent m.st. Warszawy" — prosty, a jednocześnie wymowny znak szacunku i wdzięczności.
Wieniec został dostarczony do kościoła przez funkcjonariuszy straży miejskiej. Był to mocny, wyrazisty akcent podkreślający rangę wydarzenia oraz znaczenie artysty dla miasta i jego mieszkańców.

Rodzina prosiła o pomoc dla hospicjum zamiast kwiatów
W obliczu ogromnej straty, przed uroczystościami pogrzebowymi rodzina Stanisława Soyki postanowiła zwrócić uwagę na pomoc potrzebującym. W oficjalnym apelu poproszono, aby zamiast kwiatów uczestnicy uroczystości przekazali darowizny na rzecz Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia.
Zwieńczeniem ceremonii pożegnalnej Stanisława Soyki były poruszające chwile, które zapadną w pamięć wszystkich obecnych. Gdy nadszedł moment wyprowadzenia urny z prochami Stanisława Soyki, kościół wypełnił się dźwiękiem przejmującego śpiewu Józefa Skrzeka. Jego głos unosił się nad zgromadzonymi niczym ostatni muzyczny hołd dla przyjaciela i artysty.
W tej podniosłej, a zarazem głęboko intymnej chwili, żałobnicy nie powstrzymali wzruszenia. Wśród ciszy rozbrzmiały gromkie brawa — spontaniczne, prawdziwe, pełne wdzięczności. Był to symboliczny gest – publiczne podziękowanie za dziedzictwo, które Stanisław Soyka pozostawił po sobie. Za każdy dźwięk, każde słowo, każdą emocję, którą przekazał swoim słuchaczom.
Źródło: Plejada, Fakt
Czytaj też: Poruszający hołd dla legendy. Stanisław Soyka został pośmiertnie uhonorowany wyjątkowym odznaczeniem
