Reklama

W atmosferze emocji i podniosłości Maurycy Popiel, Sara Janicka i Anna Mucha zaprezentowali choreografię, która miała opowiadać o relacjach międzyludzkich, o tęsknocie za autentycznością i o świecie zalewanym technologią. I choć wykonanie było bez zarzutu, to wybór muzyki – utworu stworzonego przez algorytm – wzbudził znacznie silniejsze emocje niż sam taniec. Zamiast uniwersalnego piękna – kontrowersja, pytania o to, co w sztuce znaczy "prawdziwe".

Występ z użyciem AI w "Tańcu z Gwiazdami". Burza w komentarzach

W programie "Tańca z Gwiazdami" tym razem Maurycy Popiel, Sara Janicka i Anna Mucha postawili na walc wiedeński z przekazem osobistym: taniec miał mówić o tym, jak technologia wpływa na relacje i jak często zapominamy, co to znaczy prawdziwy kontakt – oczy w oczy, dotyk, gest. Widzowie widzieli piękną płynną sekwencję ruchów, świetne wystąpienie, które wizualnie i emocjonalnie robiło wrażenie. Na koniec pokazano portrety tych, którzy odeszli w ostatnich miesiącach: Joanny Kołaczkowskiej, Stanisława Soyki oraz babci aktorów.

Maurycy Popiel, Anna Mucha, Sara Janicka.
Maurycy Popiel, Anna Mucha, Sara Janicka. Fot. Piętka Mieszko/AKPA

Niestety, to, co miało być wyrazem sztuki i wzruszenia, zostało przyćmione decyzją o wykorzystaniu utworu wygenerowanego przez sztuczną inteligencję.

Wybór muzyki stał się kluczowym momentem – produkt technologii zamiast pracy człowieka. To właśnie wywołało falę komentarzy, dyskusji i sporo krytyki w sieci. Wielu widzów napisało, że to "odejście od podstaw" i że program powinien wspierać artystów, a nie otwierać furtki dla coraz szerzej wykorzystywanej sztucznej inteligencji w dziedzinie muzyki.

Maurycy Popiel, Sara Janicka, Anna Mucha, 02.11.2025.
Maurycy Popiel, Sara Janicka, Anna Mucha, 02.11.2025. Fot. Adam Jankowski/REPORTER

Widzowie ostro komentują decyzję produkcji Polsatu

Wybór utworu stworzonego przez sztuczną inteligencję z jednej strony może być postrzegany jako nowoczesny eksperyment, z drugiej – wywołać niepokój o to, co dzieje się ze sztuką. Współczesna debata o muzyce generowanej przez AI dotyka kwestii takich jak: czy za tym stoją prawdziwi twórcy, czy jest to edukacja algorytmów, które po prostu kopiują style artystów? Czy publikowanie i wykorzystywanie takich utworów w mainstreamowym show nie dewaluuje pracy człowieka‑artysty?

W komentarzach pod nagraniem na Instagramie programa pojawiło się wiele głosów takich jak:

  • Co to znaczy piosenka wygenerowana przez sztuczną inteligencję? Taniec to sztuka, muzyka to sztuka. Sztuka powinna być robiona przez człowieka.
  • Taniec piękny, szkoda tylko, że piosenka AI... tylu artystów dookoła, to jak naplucie im w twarz.
  • Użycie "piosenki" to wstyd dla programu. Nikt kto wziął udział przy produkcji tego tańca — nie ważne czy za kulisami, czy aktor, czy tancerz — nie jest prawdziwym artystą.
  • Wspierajmy prawdziwych artystów. Zamiast używać czegoś wygenerowanego przez sztuczną inteligencję. To nie jest muzyka.
  • Promowanie piosenki wygenerowanej przez AI jest złe, bardzo złe.
  • Tyle w tym programie gadacie o sztuce i artyzmie, a promujecie muzykę wygenerowaną przez sztuczną inteligencję. Absolutna żenada.
  • Dlaczego muzyka wygenerowana przez AI, czy nie ma już pięknych piosenkę tworzonych przez ludzi?
  • Nie wspieramy AI.

Programy telewizyjne mają wpływ na percepcję sztuki w społeczeństwie, a decyzja o utworze „AI” została odczytana jako sygnał, że standardy artystyczne mogą być przesuwane.

Reklama
Reklama
Reklama