Po występie w Tańcu z Gwiazdami zalała się łzami. Wspomniała o bliskiej osobie
W najnowszym odcinku "Tańca z gwiazdami" widzowie byli świadkami wzruszającego momentu. Maurycy Popiel, Sara Janicka i Anna Mucha oddali taneczny hołd Joannie Kołaczkowskiej, Stanisławowi Soyce i zmarłym bliskim. Emocje sięgnęły zenitu, a aktorka nie kryła łez na wizji.

Podczas ostatniego odcinka programu "Taniec z gwiazdami" emitowanego 2 listopada 2025 r., emocje dosłownie sięgnęły zenitu. Na parkiet powróciła Anna Mucha, która razem z Maurycym Popielem i Sarą Janicką przygotowała wyjątkowy występ. Pod koniec choreografii na ekranie umieszczonym tuż za orkiestrą wyświetlono portrety czterech zmarłych osób. Wśród nich znalazły się znane i cenione postacie świata kultury oraz prywatne osoby bliskie aktorom.
Uczestnicy oddali hołd m.in. Joannie Kołaczkowskiej i Stanisławowi Soyce, a także babciom Anny Muchy i Maurycego Popiela. Ten gest nie tylko poruszył publiczność, ale również mocno uderzył emocjonalnie w samych artystów.
Anna Mucha wraca na parkiet i przemawia przez łzy
Po zakończonym występie Anna Mucha nie była w stanie ukryć wzruszenia. W rozmowie z prowadzącym program, Krzysztofem Ibiszem, zabrała głos, komentując osobisty charakter tego występu. W jej oczach pojawiły się łzy, które towarzyszyły jej podczas całej wypowiedzi.
— Na ekranie widzieliście ludzi, którzy nas osierocili: Stanisław Sojka, Joanna Kołaczkowska, moja babcia i babcia Maurycego. Chcieliśmy oddać im hołd, podziękować za to, jak nas wychowały i jakimi były kobietami. Podkreślić ten moment, że trzeba celebrować życie — powiedziała aktorka, nie kryjąc emocji.
ZOBACZ TEŻ: Anna Mucha nie kryła wzruszenia po tańcu z Maserakiem. Na koniec wspomniała o dzieciach

Unikalny występ z utworem wygenerowanym przez sztuczną inteligencję
Występ Anny Muchy, Maurycego Popiela i Sary Janickiej zapisał się w historii programu nie tylko ze względu na emocjonalny przekaz. Po raz pierwszy w historii "Tańca z gwiazdami" para zatańczyła do utworu muzycznego wygenerowanego w całości przez sztuczną inteligencję. Ten nietypowy zabieg muzyczny jeszcze bardziej podkreślił wyjątkowość i nowoczesny charakter hołdu.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Silne emocje i wzruszenie. Publiczność nie kryła łez
Obecni w studiu widzowie nie kryli poruszenia. Wyjątkowa atmosfera, osobisty przekaz i uczucia, jakie towarzyszyły wypowiedziom aktorów, udzieliły się wszystkim. Wśród łez i wzruszeń było widać pełne zrozumienie dla intencji artystów.
Moment ten doskonale wpisał się w listopadową refleksję nad pamięcią o bliskich zmarłych, która towarzyszy Dniu Zadusznemu i Wszystkim Świętym.
CZYTAJ TEŻ: Jest „teściem” Anny Muchy. Tak uwielbiany gwiazdor „Rancza” skwitował ich relację. Mało kto wiedział

Kogo wspominali uczestnicy programu?
Portrety, które wyświetliły się na ekranie za orkiestrą, należały do czterech osób: Joanny Kołaczkowskiej, Stanisława Soyki, babci Anny Muchy oraz babci Maurycego Popiela. Każda z tych postaci była związana z życiem zawodowym lub osobistym uczestników.
Uczestnicy oddali im cześć nie tylko poprzez taniec, ale również przez osobiste wspomnienia i emocje wyrażone na scenie. Ich występ był nie tylko częścią programu rozrywkowego, ale stał się także symbolicznym momentem pamięci i refleksji.
Źródło: Plejada