Pobrali się w tajemnicy, dziś świętują rocznicę jak z bajki. Te kadry to prawdziwe perełki. Romantyzm na całego!
To opowieść o miłości, która każdego dnia staje się silniejsza. Patrycja Markowska, z okazji pierwszej rocznicy ślubu, podzieliła się z fanami wyjątkowym wyznaniem i zdjęciami z ceremonii, która odbyła się z dala od świateł reflektorów. W szczerych słowach przypomniała, że każdy zasługuje na miłość – prawdziwą, wspierającą i pełną codziennych odkryć.

Patrycja Markowska uczciła pierwszą rocznicę ślubu z ukochanym mężem, Tomaszem, dzieląc się na Instagramie romantycznymi zdjęciami z wyjątkowego dnia oraz poruszającym wyznaniem. Intymna uroczystość odbyła się 4 września 2024 roku z dala od mediów, w otoczeniu natury, muzyki i najbliższych.
Patrycja Markowska pokazuje zdjęcia ze ślubu: „Jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu”
Są chwile, które zostają w sercu na zawsze. Patrycja Markowska właśnie do takich wróciła, celebrując rocznicę swojego ślubu. Na Instagramie podzieliła się niepublikowanymi dotąd zdjęciami z dnia, który określiła jako „jeden z najpiękniejszych” w swoim życiu. Artystka i jej ukochany, Tomasz powiedzieli sobie "tak" 4 września 2024 roku – i trzymali tę magiczną chwilę w sekrecie przez długie miesiące.
Z dala od świateł reflektorów, fleszy i paparazzich, postawili na naturę i autentyczność. Ceremonia odbyła się w otoczeniu jezior, lasów i muzyki – ich wspólnej pasji. Nie było „pompy”, za to było... serce. Jak wspomniała sama wokalistka, wydarzeniu towarzyszyła muzyka w wykonaniu jej, ojca Grzegorza Markowskiego oraz Piotra Karpieni. Wśród przyjaciół i rodziny, bez sztuczności i scenografii, Patrycja poczuła się w pełni sobą. „4.09.2024 miał miejsce jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. Z dala od zgiełku miasta, w najbliższym gronie, z muzykowaniem naszym, taty i Piotra Karpieni, w otoczeniu lasów i jezior, z rejsem żywcem wyciągniętym z filmu „Rejs”, przeżyliśmy z Tomkiem coś bardzo wyjątkowego”, wyznała.
Czytaj też: Miłość, muzyka i... niespodzianki! Patrycja Markowska i jej mąż w pierwszym wspólnym wywiadzie

Patrycja Markowska nie kryje, że każdy dzień z Tomaszem przynosi jej nowe emocje i inspiracje. To wyznanie to nie tylko słowa – to manifest serca. Patrycja Markowska, z niekłamaną czułością i dojrzałą szczerością, otworzyła przed fanami najbardziej intymny fragment swojego świata. To opowieść o miłości, która dojrzewa, rozwija się i zaskakuje. W czasach pośpiechu i powierzchowności, zatrzymuje się na chwilę, by przypomnieć, że wrażliwość to siła, a miłość – prawo każdego z nas. „Minął rok, a ja z każdym dniem jestem coraz bardziej ciekawa mojego męża i coraz bardziej w nim zakochana” – wyznała.

Patrycja Markowska o mężu: „Wielkie wsparcie ma każdej płaszczyźnie i morze inspiracji”
Patrycja Markowska z dumą mówi o tym, jak ogromne wsparcie daje jej mąż. W emocjonalnym wpisie wspomniała, że bez jego obecności nie powstałaby płyta Obłęd ani klip do utworu Ćmy, realizowany przy Wytwórni Filmów na Chełmskiej.
Podczas gdy ona stała przed kamerą, on działał za kulisami – dosłownie. „Dziękuję Ci Tomek za to, że jesteś. To, co od Ciebie dostaję, jest trudne do opisania słowami, jest to m.in. wielkie wsparcie ma każdej płaszczyźnie i morze inspiracji. […] Kiedy my kręciliśmy kolejne ujęcia, mój mąż zasuwał z wiertarką i podwieszał sufit, bo sam tworzy swój nowy, pyszny lokal, jak zawsze z wielką pasją. Jestem z Ciebie bardzo dumna kochanie” – napisała. W swoim emocjonalnym podsumowaniu Markowska zwróciła się także do fanów: „Pamiętajcie, że wszyscy jesteśmy cenni i że wszyscy zasługujemy na miłość, nawet jeśli czasem o tym zapominamy. Zawsze”. Jej słowa poruszyły tysiące obserwatorów, przypominając, że miłość – choć czasem niełatwa – jest wartością nadrzędną.
Na koniec artystka nieoczekiwanie przeprosiła za "prywatę" i „przydługi post”, jednak nikt jej tego nie miał za złe. Wręcz przeciwnie – fani zasypali ją komentarzami pełnymi wzruszeń i życzeń. „Przepraszam za tę prywatę i przydługi post, ale jakoś mi się tak zebrało na podsumowania i podziękowania. Kiedy ma się miłość - ma się wszystko”, zakończyła.
Życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!

