Publiczność nagle zamilkła, prowadzący poprosili o jedno. Wiele osób w ciszy szlochało. Podczas Gali Kabaretowej oddano hołd Kołaczkowskiej
To był wieczór, który przejdzie do historii. Podczas kabaretowej gali w Polsacie widzowie oddali wzruszający hołd Joannie Kołaczkowskiej. Tysiące światełek, cisza i łzy – publiczność nie kryła emocji, gdy zabrzmiał jej ukochany „Song porzuconej”.

To był wieczór pełen śmiechu, wzruszeń i wspomnień. W kielckim amfiteatrze zabrzmiał wyjątkowy hołd dla Joanny Kołaczkowskiej, który poruszył wszystkich obecnych.
Joanna Kołaczkowska upamiętniona podczas Świętokrzyskiej Gali Kabaretowej
W sobotę, 30 sierpnia, w magicznej scenerii kieleckiego amfiteatru rozpoczęła się pierwsza część festiwalu Magiczne Zakończenie Wakacji. Podczas Świętokrzyskiej Gali Kabaretowej, organizowanej przez Telewizję Polsat, nie zabrakło dobrej zabawy, wielkich nazwisk i zaskoczeń. Wśród prowadzących pojawili się Kabaret Skeczów Męczących i Agnieszka Kaczorowska, a na scenie – Edyta Górniak, która w kabaretowym stylu zapowiedziała koncert Przebój Lata Radia Zet i Polsatu.
Ale najważniejszy moment wieczoru przyszedł niespodziewanie – i złapał wszystkich za serce.
CZYTAJ TEŻ: W sieci zawrzało, tak internauci ocenili ostatni koncert w TVP. W tej kwestii nie ma wątpliwości

Cisza i „Song porzuconej” – wzruszający moment w kieleckim amfiteatrze
W pewnym momencie, gdy publiczność wciąż zanosiła się śmiechem, gospodarze poprosili o... ciszę. Z głośników popłynęły słowa „Chcielibyśmy poprosić państwa o symboliczne światełko do nieba. Od Kadzielni dla Joanny Kołaczkowskiej”.
Wtedy stało się coś niezwykłego. Amfiteatr zamarł. Widownia zapaliła tysiące światełek, a ciszę przerwały dźwięki wzruszającej piosenki „Song porzuconej”, którą Joanna Kołaczkowska śpiewała z kabaretem Hrabi. To był moment, w którym nawet najwięksi twardziele mieli łzy w oczach.
Publiczność odpowiedziała burzą braw. Tak pożegnano Joannę Kołaczkowską
Na zakończenie tej pełnej emocji chwili prowadzący poprosili widzów o coś wyjątkowego. „Prosimy państwa jeszcze o to, co Asia kochała najbardziej – o wielkie owacje”, usłyszeliśmy ze sceny. Publiczność odpowiedziała burzą braw, oddając tym samym hołd artystce, która przez lata rozśmieszała Polaków do łez.
Joanna Kołaczkowska, choć nieobecna ciałem, tej nocy była obecna duchem – w sercach wszystkich, którzy kochali jej niepowtarzalne poczucie humoru i niesamowitą charyzmę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tego nikt się nie spodziewał. Majchrzak odwiedził chłopca, któremu odebrano czapkę. Polak wręczył mu wyjątkowy prezent
