Racewicz nie wytrzymała, po tragedii w Radomiu mówi wprost. Ta jedna rzecz szczególnie ją dotknęła

Joanna Racewicz, która sama straciła ukochanego w tragicznych okolicznościach, zabrała głos po katastrofie samolotu F-16 w Radomiu. Dziennikarka zamieściła poruszający wpis, w którym wyraziła solidarność z rodziną zmarłego pilota, a jednocześnie nie kryła oburzenia wobec mediów pokazujących dramatyczne nagrania z miejsca tragedii.

Katastrofa F-16 przed Air Show w Radomiu

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w czwartek, tuż przed rozpoczęciem pokazów Air Show. Podczas treningu rozbił się myśliwiec F-16, należący do F-16 Tiger Demo Team Poland. Maszyną sterował mjr. pil. Maciej „Slab” Krakowian – doświadczony instruktor i lider grupy. Na nagraniach, które obiegły sieć, widać moment zderzenia samolotu z pasem startowym. „Łączymy się w bólu z rodziną, bliskimi i członkami grupy F-16 Tiger Demo Team Poland” – napisano w oficjalnym komunikacie Wojsk Obrony Terytorialnej.

CZYTAJ TEŻ: Wielkie zmiany w życiu Marcina Gortata. Legendarny sportowiec i jego żona przekazali cudowne wieści

Joanna Racewicz reaguje na tragedię

Teraz słowa Joanny Racewicz wstrząsnęły internautami. To właśnie ona jak nikt inny rozumie, co przeżywa dziś rodzina zmarłego pilota. Jej mąż, Paweł Janeczek, zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. Wówczas ich syn Igor miał zaledwie dwa lata. „Jest coś niewyobrażalnie okrutnego w pokazywaniu kolejny raz momentu katastrofy F-16 w Radomiu. Ostatnie sekundy życia człowieka. Całym sercem z bliskimi pilota. Cholernie trudno ‘oswoić’ te zdjęcia” – napisała Joanna Racewicz.

Dziennikarka, która od lat angażuje się w tematykę pamięci o ofiarach katastrof lotniczych, po raz kolejny dała wyraz swojej wrażliwości i empatii. Jej mocne słowa wywołały poruszenie w mediach społecznościowych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Unikała mediów, teraz zrobiła wyjątek. Dawno niewidziana mistrzyni sportu pokazała się publicznie. Nikt nie przypuszczał, w jakim jest stanie