Robert Redford kilka lat temu przeżył rodzinny dramat. Nigdy nie chciał o tym mówić. Teraz prawda ujrzała światło dzienne
Robert Redford przeżył jedną z największych tragedii w swoim życiu – stratę ukochanego syna Jamie’ego, który od dzieciństwa walczył z chorobą wątroby. W 2020 roku aktor musiał się z nim pożegnać na zawsze.

Robert Redford, uznawany za ikonę amerykańskiego kina, w ostatnich latach zmierzył się z osobistym dramatem, który na zawsze odmienił jego życie. W 2020 roku musiał pożegnać swojego ukochanego syna Jamie’ego – aktywistę, reżysera i ojca rodziny.
Kim był Jamie Redford – syn Roberta Redforda
Jamie Redford przyszedł na świat 5 maja 1962 roku jako drugie dziecko Roberta Redforda i Loli Van Wagenen. Już od młodości zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Lekarze zdiagnozowali u niego pierwotne zapalenie dróg żółciowych — rzadką chorobę autoimmunologiczną atakującą wątrobę.
Pomimo ogromnych trudności, Jamie nie poddawał się. W swoim życiu przeszedł aż dwa przeszczepy wątroby. Jego walka z chorobą nie była jednak jedynym wyznacznikiem tożsamości. Jamie aktywnie działał społecznie, zakładając James Redford Institute For Transplant Awareness – organizację non-profit zajmującą się edukacją na temat dawstwa organów.
Razem z ojcem, Robertem Redfordem, współtworzył też Redford Center – instytucję promującą ochronę środowiska poprzez filmy dokumentalne. Jamie był nie tylko synem znanej osobistości, ale też inspirującym aktywistą i twórcą.

Co wydarzyło się w 2020 roku – tragiczny powrót choroby
W 2020 roku sytuacja zdrowotna Jamie’ego drastycznie się pogorszyła. Choroba wróciła z nową siłą, diagnozowano u niego nowotwór wątroby. Mężczyzna znów znalazł się na liście oczekujących na przeszczep.
Tym razem organizm Jamie’ego nie był już w stanie poradzić sobie z postępującą chorobą. Jego odejście w 2020 roku było ogromnym ciosem dla całej rodziny Redfordów. Jak przekazał agent aktora – „ból po stracie dziecka jest niezmierzony”. Robert Redford oraz bliscy prosili wówczas o zachowanie prywatności i ciszy medialnej.
Jak Robert Redford radził sobie z tragedią
Robert Redford, choć przez dekady obecny na ekranie jako aktor i reżyser, znany jest z wyjątkowego strzeżenia życia prywatnego. Po odejściu Jamie’ego unikał publicznych wypowiedzi i nie komentował tej tragedii osobiście.
Źródła podają, że 89-letni wtedy aktor bardzo przeżywał stratę syna. Choć dla wielu jest ikoną światowego kina, w obliczu rodzinnego dramatu okazał się przede wszystkim ojcem – zrozpaczonym i pogrążonym w żałobie. Bliscy i współpracownicy Redforda podkreślali, że mimo bólu, starał się zachować spokój i skupić na tym, co najważniejsze – pamięci o synu i szacunku dla jego życia i dokonań.
CZYTAJ TEŻ: To był jego ostatni raz na scenie. Tak legendarny aktor pożegnał się z publicznością w 2021 roku
Dziedzictwo Jamie’ego Redforda – życie i misja
Jamie Redford pozostawił po sobie wyraźny ślad. Jego działania społeczne oraz filmowe projekty dokumentalne niosą przesłanie do dziś. Poprzez James Redford Institute For Transplant Awareness promował wiedzę o transplantologii i zwiększał świadomość społeczną dotyczącą dawstwa narządów.
Współtworząc Redford Center, Jamie skupiał się także na produkcji filmów poświęconych ochronie środowiska. Dzięki jego zaangażowaniu, instytucja realizowała wiele projektów poruszających ważne tematy społeczne i ekologiczne.
Jego dziedzictwo żyje nie tylko w fundacjach i filmach, ale także w pamięci tych, którzy znali go jako oddanego syna, ojca, aktywistę i człowieka głęboko zaangażowanego w zmienianie świata na lepsze.
Źródło: Plejada