Reklama

Po latach obecności na ekranie i w przestrzeni medialnej Emilia Komarnicka otworzyła się na rozmowy o przemianie, jaką przeszła po rozstaniu z Redbadem Klynstrą. W programie „Dzień Dobry TVN” i podcaście Magdy Mołek aktorka podkreśliła, że to nie wielkie życiowe wydarzenia, lecz codzienne decyzje, przynoszą jej dzisiaj najwięcej siły. Jej słowa są pełne dojrzałości i pokory wobec doświadczenia.

Rozwód jako lekcja. Emilia Komarnicka wprost o rozstaniu z mężem

W podcaście „W moim stylu” Magdy Mołek Emilia Komarnicka po raz pierwszy z delikatnością, ale szczerze, nawiązała do swojego rozstania z mężem. Choć nie zdradziła szczegółów prywatnych, podkreśliła, że traktuje rozwód jako ważny etap w swoim życiu. Bo choć bolesny – stał się dla niej ogromną lekcją. To ważne doświadczenie, które otwiera przestrzeń do dalszego rozwoju.

Komarnicka zaznaczyła, że zarówno ona, jak i jej były partner, dbają o to, by nie wykorzystywać życia rodzinnego jako tematu medialnych spekulacji. Skupiła się zamiast tego na tym, co po takim doświadczeniu może przynieść wewnętrzne wzmocnienie.

Emilia Komarnicka, Redbad Klynstra. 2023 rok
Emilia Komarnicka, Redbad Klynstra. 2023 rok Fot. VIPHOTO/EAST NEWS

Codzienność jako źródło siły

Podczas wizyty w „Dzień Dobry TVN” Emilia Komarnicka mówiła o tym, jak nauczyła się szukać wartości w codzienności, a nie tylko w wyjątkowych momentach.

„To znaczy, że już kilka razy się upadło i wstało, i już wiadomo, co daje szczęście. Wiadomo, gdzie są słabości, a gdzie mocne strony. To daje taki niesamowity spokój i samoregulację, że gdybym miała powiedzieć, dlaczego jestem szczęśliwa, to dlatego, że podjęłam taką decyzję, że właśnie tak chcę przechodzić przez życie i to się udaje”.

Z tej decyzji zrodziła się dla niej nowa codzienność — skupiona na uważności i wdzięczności.

Mogłabym czekać na to szczęście, na te wielkie momenty. […] Ale tak statystycznie dni codziennych mamy więcej niż tych wyjątkowych. Więc jak sobie podejmiemy decyzję: 'A, codziennie mogę się tutaj dopatrzyć czegoś wyjątkowego, czegoś, co mnie zachwyca', […] to dzban zachwytów jest pełny i później, jak przychodzi mniej zachwycający moment, to można z niego brać”.

Choć Emilia Komarnicka nie zdradza planów na przyszłość, zarówno zawodowych, jak i osobistych, jedno pozostaje jasne: dziś stawia na życie „tu i teraz”. Nie szuka wielkich słów ani sensacji – zamiast tego opowiada o tym, jak nauczyła się być dla siebie czuła. „Jak będę mieć 50 lat, to pewnie będę mówić coś zupełnie innego”, zaznaczyła.

Te słowa pokazują, że aktorka pozwala sobie na ewolucję – bez presji, ale z otwartością na kolejne lekcje i zachwyty.

Emilia Komarnicka, Warszawa 16.10.2025.
Emilia Komarnicka, Warszawa 16.10.2025. Fot. Zbyszek Kaczmarek / Forum
Reklama
Reklama
Reklama