Tą sprawą żyje cała Anglia. Pod lupą sprzedaż pamiątek po ikonie estrady. Rodzina i przyjaciółki procesują się o pieniądze
W Wysokim Trybunale Sprawiedliwości w Londynie trwa głośna batalia sądowa. Mitch Winehouse, ojciec zmarłej w 2011 roku Amy, pozwał jej przyjaciółki za sprzedaż 155 osobistych rzeczy piosenkarki. Stawką są setki tysięcy funtów i reputacja rodziny. Sprawa ujawnia wewnętrzne konflikty i nowe szczegóły z życia Amy Winehouse.

Sprzedaż pamiątek po Amy Winehouse przerodziła się w sądowy koszmar, który elektryzuje opinię publiczną w Wielkiej Brytanii. W centrum burzliwego procesu znalazł się Mitch Winehouse – ojciec zmarłej artystki – który pozwał dwie bliskie przyjaciółki córki za rzekomą nielegalną sprzedaż 155 osobistych przedmiotów. Sprawa toczy się w Wysokim Trybunale Sprawiedliwości w Londynie i ujawnia głębokie pęknięcia w rodzinie gwiazdy oraz nieznane dotąd kulisy pośmiertnych losów jej pamiątek.
Mitch Winehouse żąda 730 tys. funtów za pamiątki córki
Ojciec Amy Winehouse — Mitch Winehouse — wystąpił z pozwem przeciwko Naomi Parry oraz Catrionie Gourlay. Oskarża kobiety o sprzedaż 155 przedmiotów należących rzekomo do jego zmarłej córki. W pozwie domaga się od nich odszkodowania w wysokości 730 tys. funtów (ponad 3,5 mln złotych).
Mitch twierdzi, że kobiety "celowo ukryły" pamiątki i wystawiły je na sprzedaż, mimo że nie były ich właścicielkami. Proces budzi ogromne zainteresowanie brytyjskich mediów, a jego szczegóły szokują opinię publiczną.
Brat Amy: „Ojciec nie mówi całej prawdy”
10 grudnia w sądzie zeznawał Alex Winehouse — brat Amy. Jego słowa wzbudziły wiele emocji. Oskarżył ojca o brak szczerości w kwestii aukcji z lat 2021 i 2023. Jak ujawnił, Mitch zapewniał go mailowo, że na sprzedaż trafiły tylko "cztery, góra pięć przedmiotów". W rzeczywistości sprzedano ponad 650 rzeczy związanych z Amy Winehouse.
Alex określił sprzedaż jako działanie "w złym guście". Stwierdził też: „Powiedziałbym, że mówi jedno, a robi drugie. Ale ostatecznie to rzeczy jego i mojej matki. Jeśli chcą je sprzedać, mogą to zrobić. Nic nie mogę na to poradzić”.
Zobacz też: Była jej autorytetem, pochowano je wspólnie. Tylko babcia potrafiła wpłynąć na zachowanie Amy Winehouse
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Co sprzedano na kontrowersyjnych aukcjach?
Na aukcjach wystawiono wiele osobistych rzeczy Amy. Wśród nich znalazły się m.in. zakrwawione baletki po bójce z mężem, kartka urodzinowa od Adele i Marka Ronsona oraz najcenniejszy przedmiot — sukienka z ostatniego koncertu w Belgradzie w 2011 roku. Została ona sprzedana przez Naomi Parry za 182 tys. funtów.
Aukcje poprzedzały wystawy poświęcone Amy Winehouse w USA, podczas których zaprezentowano wspomniane pamiątki. Dochód z tych sprzedaży nie trafił ani do rodziny, ani do Amy Winehouse Foundation, co miało być dużym rozczarowaniem dla Mitcha Winehouse’a.
Zobacz też: Zmuszano ją, by występowała na scenie, była bezsilna. Ostatni koncert Amy Winehouse wciąż elektryzuje fanów

Przyjaciółki Amy odpowiadają na zarzuty
Naomi Parry i Catriona Gourlay odrzucają zarzuty Mitcha. Twierdzą, że sprzedane rzeczy były ich własnością — otrzymały je jako prezenty od Amy lub były to przedmioty pożyczone. Naomi podczas rozprawy powiedziała: „Mitch się pomylił i uznał, że ma sukienkę, która należała do mnie. Jego umysł się zmienia. Pamięta różne rzeczy, a potem o nich zapomina”.
W sądzie przedstawiono również oświadczenia celebrytek, w tym Kelly Osbourne i Sadie Frost, które potwierdziły, że Amy rzeczywiście często rozdawała swoje ubrania bliskim przyjaciółkom.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Batalia sądowa w Londynie trwa – co dalej?
Sądowy spór toczy się w Wysokim Trybunale Sprawiedliwości w Londynie. Jane Winehouse, była żona Mitcha i dyrektorka Amy Winehouse Foundation, zdołała odzyskać część przedmiotów, które miały trafić na aukcję „przez pomyłkę”. Wśród nich znalazły się biustonosze, kasety VHS, poradniki i odręczne zapiski artystki.
To nie koniec rodzinnego konfliktu. W tle procesu pozostaje pytanie o moralność i prawo do pamiątek po jednej z największych ikon muzyki XXI wieku. Sprawa pozostaje w toku, a przed wszystkimi stronami jeszcze kilka rozpraw.
Źródła: plejada.pl, zloteprzeboje.pl