Reklama

Omenaa Mensah przeżyła w Ghanie niezwykle emocjonalne chwile. Znana prezenterka i filantropka opublikowała poruszające zdjęcia z ceremonii poświęconej pamięci jej ojca, Opoku-Ware Mensaha. Wydarzenie, pełne symboliki tradycji Ashanti stało się nie tylko pożegnaniem, ale również pięknym hołdem dla kultury, z której się wywodzi.

Reklama

Ceremonia upamiętniająca Opoku-Ware Mensaha

W Ghanie odbyła się wyjątkowa uroczystość ku czci Opoku-Ware Mensaha, cenionego kardiochirurga i ojca znanej prezenterki, Omeny Mensah. Kilka miesięcy temu filantropka pożegnała go w poruszających słowach. „Nauczył mnie, że życie to nie tylko to, co tracimy, ale przede wszystkim to, co możemy dać innym”, pisała.

Ceremonia, która miała miejsce zgodnie z tradycją Ashanti, stała się nie tylko pożegnaniem, ale również świętem życia i duchowego dziedzictwa. Była także dla Omeny Mensah osobistym hołdem.

Na swoim Instagramie podzieliła się emocjami, jakie towarzyszyły temu wydarzeniu. Nie była sama. Na uroczystość zjechali się członkowie rodziny prezenterki z różnych części świata. „Wczoraj przeżyłam wyjątkowy moment — ceremonię zgodną z tradycją Ghany, skąd pochodzi mój tata. Była to uroczystość upamiętniająca jego życie. To nie było tylko pożegnanie, ale przede wszystkim piękna celebracja”, opowiadała.

Czytaj też: Szyk i klasa w czystej postaci! Mensah i Brzoska oczarowali wszystkich na pokazie w Rzymie

Symbolika imienia i dziedzictwo tradycji Ashanti

W swojej relacji Omenaa Mensah podkreśliła symboliczne znaczenie imienia, które nosił jej tata - Opoku Ware. „Mój tata nosił imię Opoku Ware – imię królewskie, symbol siły, wielkości i przywództwa. Tak samo nazywał się jeden z największych królów Ashanti, za którego panowania królestwo przekształciło się z lokalnej potęgi w imperium Afryki Zachodniej” – napisała Mensah. Ceremonia była dla niej momentem głębokiego duchowego połączenia z kulturą przodków.

Uroczystość stała się także okazją do spotkania członków rodziny Omeny Mensah, którzy przybyli z Wielkiej Brytanii, Polski oraz różnych części Ghany. Jak podkreśliła prezenterka, wydarzenie to miało wymiar symboliczny – łączyło nie tylko ludzi, ale też kultury i kontynenty.

Czytaj też: Po latach wraca do TzG, zmieniła zdanie tylko dla niej! Już przed emisją zapisała się w historii show

Omenaa Mensah, sesja dla magazynu „VIVA!”, luty 2015 4/2015. Fot. Tomasz Tomkowiak
Omenaa Mensah, sesja dla magazynu „VIVA!”, luty 2015 4/2015. Fot. Tomasz Tomkowiak Tomasz Tomkowiak

Omenaa Mensah przybliżyła swoim obserwatorom wyjątkowy charakter ghańskich ceremonii. Wskazała, że są one nasycone muzyką, rytmem bębnów, śpiewem i tańcem. Uczestnicy ubrani byli w stroje z kente i adinkra – w tradycyjnych kolorach czerni, czerwieni i bieli. Stroje te niosą ze sobą głęboką symbolikę – wyrażają nie tylko żałobę, ale również dumę, wdzięczność i wspólnotę. Według prezenterki, takie ceremonie są także okazją do duchowego odnowienia i złożenia hołdu życiu.

Reklama

„Ceremonie w Ghanie trwają często wiele dni i są pełne muzyki, bębnów, tańców i śpiewu. Stroje utkane z kente i adinkra, w odcieniach czerni, czerwieni i bieli, niosą symbolikę żałoby, ale też dumy, wdzięczności i siły wspólnoty. To czas spotkania, duchowego odnowienia i okazania szacunku. Ta celebracja życia mojego taty połączyła dwa światy – europejski i afrykański. Przypomniała mi, że kultura Ashanti nie jest jedynie tradycją moich przodków – to także moja droga, źródło niesamowitej siły”, wyznała.

Reklama
Reklama
Reklama