Reklama

To był wyjątkowo smutny poniedziałek… Tłumy zebrały się na Starych Powązkach, by pożegnać Joannę Kołaczkowską – uwielbianą aktorkę kabaretową, współtwórczynię Kabaretu Hrabi. Artystka zmarła nagle w nocy z 16 na 17 lipca, mając 59 lat. Od miesięcy walczyła z chorobą nowotworową.

Reklama

Deszcz, cisza i łzy – symboliczne pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godzinie 11:00 w Kościele św. Karola Boromeusza. Choć sama artystka nie utożsamiała się z religią, rodzina zdecydowała się na mszę – z myślą o bliskich. W poruszającym kazaniu ksiądz mówił o miłości i ogromnej dobroci, którą Kołaczkowska niosła innym.

Po mszy odbyła się ceremonia świecka na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach – dokładnie taka, jaką sobie wymarzyła: skromna, ciepła, bez patosu. Aktorka spoczęła w Alei Zasłużonych, obok swojego mistrza i przyjaciela – Stanisława Tyma. Wśród uczestników pogrzebu znaleźli się bliscy przyjaciele, artyści, członkowie Kabaretu Hrabi i setki fanów, którzy przez lata śmiali się do łez dzięki jej występom.

CZYTAJ TEŻ: Pokazał osobiste pamiątki, tego nie wiedział nikt. Ten wpis wzrusza do łez. Tak oddał jej hołd

Joanna Kołaczkowska, Warszawa 17.11.2015 rok
Joanna Kołaczkowska, Warszawa 17.11.2015 rok Tomasz Adamowicz / Forum

Poruszające pożegnanie Mariusza Kałamagi. Zwrócił się do Kołaczkowskiej. „Dzisiaj cała Polska płacze”

Tuż po ceremonii głos zabrał Mariusz Kałamaga. W emocjonalnym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych nie krył łez. Zwracając się do ukochanego kotka, wyznał: „Dzisiaj nic nie jemy, bo nawet nie mam apetytu. Dzisiaj bardzo smutny dzień przeszedł. Cała Polska płacze, niebo płacze. Dzisiaj żegnamy najpiękniejszą i najcudowniejszą i najśmieszniejszą osobę komedii w tym kraju, jak i na świecie. Odchodzi Joanna Kołaczkowska, zresztą bardzo, ale to bardzo ważna osoba w moim życiu", słyszymy na nagraniu. „Znam wszystkie teksty jej z kabaretu Potem, nawet grałem jej żeńskie role. Jak byłem w liceum, byłem Czerwonym Kapturkiem. Miałem przyjemność się z nią poznać, znać. Myślę, że nawet lubić. [...]", dodał.

Na końcu nagrania ledwo powstrzymywał emocje: „No. I powiem Ci, że to smutny tydzień, serducho pęka. Dziękuję ci za wszystko. Trzymaj się tam i do zobaczenia", zakończył.

Kilka godzin później artysta kabaretowy zamieścił na Instagramie nagranie upamiętniające Joannę Kołaczkowską. „Byłaś, Jesteś i Będziesz dla mnie niedoścignionym wzorem: artystki, komiczki, ale przede wszystkim człowieka... Dla wszystkich najbliższych, rodziny, przyjaciół, chłopaków z @kabaret_hrabi, @szymonmajewski_official, Kota Stefana — nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co Wy musicie czuć, będąc z Asią, na co dzień tak blisko — ogromne wyrazy współczucia. Jedno jest pewne: doświadczyliście w życiu niebywałej mądrości, dobra i energii.
Miałem zaszczyt musnąć tego tylko odrobinkę, a wiem, jak mocno odbiło się to na mnie I jak wiele mi dało. Hrabino Pączek wyłaź zza tej zastawki...ostatni raz powtarzam. Twój — nawet nie masz pojęcia jak bardzo — Baron Krepel", czytamy pod nagraniem.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Łzy nieustannie spływały mu po policzkach, z trudem ją pożegnał. Przemówienie Szymona Majewskiego porusza do głębi

Mariusz Kałamaga, 15.12.2021 rok
Mariusz Kałamaga, 15.12.2021 rok Pawel Wodzynski/East News
Reklama
Reklama
Reklama