Zniknął z pałacu, a wciąż żyje jak król. Nie do wiary, co Andrzej Duda robi w wolnym czasie. To zwraca szczególną uwagę
Po dziesięciu latach w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda wrócił do rodzinnego Krakowa. Były prezydent zamieszkał na Prądniku Białym i chętnie dzieli się momentami z nowego życia. Najnowsze zdjęcie w otoczeniu przyrody wywołało falę komentarzy w sieci. W tle przygotowuje premierę swojej osobistej książki.

Po dziesięciu latach w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda wrócił do rodzinnego Krakowa. I wygląda na to, że były prezydent w pełni korzysta z uroków nowego rozdziału w życiu. 6 sierpnia, w dniu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, zakończył swoją kadencję i opuścił Warszawę. Zamieszkał w apartamentowcu na malowniczym Prądniku Białym, który kupił jeszcze w trakcie pełnienia funkcji głowy państwa.
Andrzej Duda po kadencji – przeprowadzka do Krakowa
Co robi w wolnym czasie? Oprócz pracy nad swoją książką, której premiera zbliża się wielkimi krokami, 53-latek w przerwie od podpisywania przedpremierowych egzemplarzy, chętnie spędza czas na świeżym powietrzu. Dowodem jest najnowsze zdjęcie, które 8 sierpnia pojawiło się na jego profilu na Facebooku. Widzimy na nim Andrzeja Dudę w ciemnych jeansach, koszuli i czarnym swetrze, opartego o drzewo z rękami założonymi na piersi i szerokim uśmiechem na twarzy. Kadr z krakowskiego lasu natychmiast wywołał lawinę komentarzy. „Zasłużony odpoczynek, panie prezydencie”, „Las i grzybki to super miejsce na relaks” – pisali internauci.
CZYTAJ TEŻ: Nowe zdjęcia ikony PRL-u zaniepokoiły fanów, nagle żona zabrała głos. Już wszystko jasne

Nadchodząca książka Andrzeja Dudy – osobista spowiedź byłego prezydenta
Jak zapowiada sam autor, nadchodząca publikacja będzie osobistą spowiedzią. „Bez upiększeń i cenzury” – podkreśla były prezydent. Czytelnicy znajdą w niej kulisy decyzji, które – jak twierdzi Duda – zaważyły na losach Polski i Europy, a także niepublikowane wcześniej rozmowy z politykami z kraju i ze świata. 650-stronicowa książka zawierać ma ponad 250 ilustracji, w tym prywatne fotografie z telefonu autora i rodzinnego archiwum.
Choć przedsprzedaż cieszy się ogromnym zainteresowaniem, Duda przyznał, że nie będzie w stanie spełnić wszystkich próśb o indywidualne dedykacje. „Mimo najszczerszych chęci, po prostu brakuje mi na to czasu” – napisał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gessler w ogniu krytyki. „U Fukiera” miało otrzymać niemal pół miliona złotych z KPO. Restauratorka słono się tłumaczy
