Reklama

Związek Julii Walczak i Katarzyny Zillmann przez wiele miesięcy był postrzegany jako symbol odwagi i autentyczności w polskim świecie sportu i show-biznesu. Jednak w ostatnich tygodniach fani zaczęli spekulować o rozstaniu. Julia Walczak postanowiła przerwać milczenie i 21 listopada 2025 roku opublikowała na Instagramie osobiste oświadczenie, które rzuca nowe światło na całą sytuację.

Okoliczności zakończenia relacji Julii Walczak i Katarzyny Zillmann

W swoim oświadczeniu Julia Walczak wyraźnie zaznaczyła, że związek zakończył się kilka tygodni wcześniej i przebiegał w spokojnej atmosferze. Napisała: „Rozstałyśmy się kilka tygodni temu w pokojowych warunkach”, a także przyznała, że jej wcześniejszy wpis, który mógł zostać odebrany jako kąśliwa aluzja, był napisany pod wpływem emocji.

Kajakarka wcześniej skomentowała jedno z nagrań z Katarzyną: „Nieaktualne jak coś” – co wywołało medialną burzę. W oświadczeniu doprecyzowała, że nie chciała wywołać takiej lawiny hejtu wobec Katarzyny Zillmann, podkreślając, że nadal darzy ją szacunkiem.

Julia Walczak, Katarzyna Zillmann, 28.02.2024 Warszawa.
Julia Walczak, Katarzyna Zillmann, 28.02.2024 Warszawa. Fot. Adam Jankowski/REPORTER

Fala dezinformacji, hejt i apel o szacunek

Katarzyna Zillmann również odniosła się do rozstania, choć w bardziej zdystansowany sposób. W rozmowie z mediami przyznała: „To nie jest czarno‑białe. Noszę swój krzyż i swoje winy”, co sugeruje, że relacja zakończyła się w wyniku skomplikowanych okoliczności. Dodatkowe kontrowersje wzbudziły jej relacje z tancerką Janją Lesar – para pojawiła się razem na after party programu „Taniec z Gwiazdami” i nie ukrywała bliskości.

Internauci szybko powiązali te zdarzenia z nagłym zakończeniem związku z Julią Walczak, co wywołało falę komentarzy, insynuacji i pogłosek, często niepopartych żadnymi faktami.

Walczak w swoim wpisie stanowczo sprzeciwiła się narracjom krążącym w internecie. „Zabieram głos z szacunku do naszej relacji, jak i do prawdy, której media nie znają” – pisała. Zaznaczyła, że informacje pojawiające się w ostatnich dniach to „zwykłe fake newsy”, które w żaden sposób nie oddają realnego przebiegu wydarzeń.

Apelowała do swoich obserwatorów o zachowanie empatii i wyrozumiałości – zarówno wobec niej, jak i byłej partnerki. Podkreśliła, że mimo rozstania utrzymują kontakt i darzą się wzajemnym szacunkiem. „Dziękuję wszystkim, którzy wykazali się empatią i powstrzymali się od pochopnych ocen” – zakończyła.

Reklama
Reklama
Reklama