Reklama

17 lat temu zdobyli Kryształową Kulę, ale prawdziwą nagrodą okazała się więź, która przetrwała lata. Agata Kulesza i Stefano Terrazzino udowadniają, że taniec może połączyć ludzi na całe życie. Ich relacja to opowieść o zaufaniu, przyjaźni i emocjach, które nie znają upływu czasu.

17 lat temu wytańczyli zwycięstwo. Dziś Kulesza i Terrazzino dzielą się wspomnieniami

Rok 2008. Ona – uznana aktorka z artystycznym zacięciem. On – utalentowany tancerz z południowym temperamentem. Agata Kulesza i Stefano Terrazzino spotkali się na parkiecie „Tańca z gwiazdami”, tworząc duet, który najpierw zaskoczył, potem oczarował, a w końcu zachwycił całą Polskę.

Ich zwycięstwo – przypieczętowane Kryształową Kulą – miało być finałem intensywnych miesięcy pracy. A okazało się... początkiem pięknej, szczerej przyjaźni. Po 17 latach znów pojawili się razem w programie Halo tu Polsat, wspominając wspólne emocje, lęki i śmiech.

Czytaj też: Ich paso doble wzbudziło prawdziwą euforię. Zanim zatańczyła, polały się łzy

Ale nie każdy wie, że nie od razu zaiskrzyło. Stefano na początku uważał Agatę za „eko tante” – ciocię z zasadami, której nie potrafił rozszyfrować. Ona z kolei miała go za „lalusia”. Spotkały się dwa światy, które – jak oboje dziś mówią – nie miały prawa się dogadać. A jednak… „A się udały! No, bo początkowo rzeczywiście, on myślał o mnie, że jestem taką... nazywał mnie „eko tante”, czyli mnie nie rozumiał. Czyli właściwie nie rozumiał mojego stylu podejścia do zawodu. […] Ale to się udało, bo się dogadaliśmy i dogadujemy się do tej pory”, opowiadała Agata Kulesza. Z czasem okazało się, że różnice stały się ich siłą. Ona – zdeterminowana, z ogromną wrażliwością. On – czuły, empatyczny, potrafiący zdjąć z niej napięcie jednym spojrzeniem. Ich relacja rosła wraz z kolejnymi odcinkami, aż przerodziła się w zaufanie, które przetrwało lata.

Agata Kulesza, Stefano Terrazzino, 2008 Taniec z Gwiazdami, Stefano Terrazzino, 2009
Agata Kulesza, Stefano Terrazzino, 2008 Taniec z Gwiazdami, Stefano Terrazzino, 2009 fot. Grąbczewski/AKPA

Na parkiecie szybko ustalił się naturalny podział ról – to Agata Kulesza dawała się prowadzić, z pełnym zaufaniem poddając się wskazówkom swojego tanecznego partnera. W oczach Stefano Terrazzino była idealną uczennicą – otwartą, gotową na nowe doświadczenia, z pokorą wkraczającą do zupełnie innego świata. Choć przyszła jako artystka z własną wizją, w „Tańcu z gwiazdami” stała się czystą kartą, chłonącą taniec wszystkimi zmysłami. Co ciekawe, to doświadczenie było równie cenne dla niego – relacja z Agatą Kuleszą okazała się wzajemną wymianą energii, emocji i inspiracji, która wykraczała daleko poza ramy telewizyjnego show.

Była posłuszna w moim świecie, bo ona przyszła do mojego świata. Zawsze ogólnie gwiazdy, jak przychodzą do tego programu, mam wrażenie, że (...) dużo oddają z siebie i nagle są tak jak taka nowa, pusta karta. Mimo że założenie było takie, że to ona jest w moim świecie, że ja nauczyłem ją tańczyć, to dużo się te z nauczyłem od Agaty życia, po prostu”, opowiadał Stefano Terrazzino w Halo tu Polsat.

Czytaj też: Ulubieniec widzów TzG wyznał to po latach. Dla tej piękności zmienił swoje życie i przeniósł się do Polski. Łączy ich wyjątkowa więź!

Przyjaźń, taniec i Sycylia – wyjątkowe chwile poza kamerami

Kiedy program się skończył, Kulesza i Terrazzino nie zerwali kontaktu. Wręcz przeciwnie – ich więź się zacieśniała. Agata Kulesza miała okazję odwiedzić jego rodzinną Sycylię. Dla niej to była podróż pełna tańca, wzruszeń… „Poznałam to miejsce, pojechałam tam potańczyć, bo Stefano po moich oczach czasami mówi: „Kulesza, masz takie smutne oczy, trzeba potańczyć, dawno nie tańczyłaś”. I to się udaje, bo Stefano organizował nawet turniej tańca i daliśmy występ po 17 latach, co było dla mnie absolutnie stresujące. Ale kiedy stanęliśmy na sali, zaczęliśmy nasz freestyle tańczyć, okazało się, że to jest w ciele”, relacjonowała aktorka w rozmowie z Halo tu Polsat.

Choć od wielkiego finału ich edycji minęło prawie dwie dekady, Agata Kulesza wciąż doskonale pamięta kroki i emocje z tamtego czasu. Przyznaje, że dziś ciało nie jest już tak „posłuszne”, ale taniec... wciąż płynie w jej krwi.

Agata Kulesza, Stefano Terrazzino, 2008 Taniec z Gwiazdami
Agata Kulesza, Stefano Terrazzino, 2008 Taniec z Gwiazdami fot. Grąbczewski/AKPA

Agata Kulesza i Stefano Terrazzino — wyjątkowa przyjaźń niesamowitego duetu

Aktorka podkreśla, jak wielką rolę odegrał w jej przemianie właśnie Stefano. „Oczywiście nie mam takiego posłusznego ciała jak wtedy, kiedy tańczyłam. Ja wiem, jak to powinno wyglądać, ale już nie umiem zrobić. Ale dużo rzeczy mi zostało i od Stefana naprawdę się tak dużo nauczyłam. Nie chodzi tylko o taniec", relacjonowała. Dla niej był nie tylko nauczycielem, ale też oparciem, kiedy parkiet wydawał się zbyt wielki.

Podczas wspólnych treningów Stefano Terrazzino dostrzegł, że za uśmiechem Agaty Kuleszy kryje się powściągliwość i emocje, które czekają, by wydostać się na zewnątrz. Dla niego taniec to nie tylko kroki i choreografia, ale także głęboka ekspresja, przestrzeń na emocjonalną wolność. I właśnie tę wolność próbował w niej obudzić. Choć z początku Kulesza wydawała się zamknięta, z czasem zaczęła otwierać się coraz bardziej – nie tylko jako tancerka, ale też jako kobieta, która pozwala sobie czuć, reagować i pokazywać prawdziwą siebie. To był proces delikatny, pełen wzajemnego zrozumienia, który zaowocował wyjątkową sceniczną chemią i... trwałą, autentyczną relacją. „Taniec pozwala taką wolność emocjonalną, ale wiesz, tego trzeba się nauczyć. Wszyscy mamy to w sobie, tylko że nie mamy odwagi”, opowiadał.

Czytaj też: „To był taniec finału!” – Justyna Steczkowska rozbiła bank w jubileuszowym odcinku TzG

Z czasem Agata Kulesza całkowicie otworzyła się na taniec, pokazując na parkiecie nie tylko technikę, ale i prawdziwe emocje. Jej charyzma i autentyczność uczyniły z niej jedną z najjaśniejszych gwiazd. Finał 8.edycji programu przyniósł jej nie tylko zasłużoną Kryształową Kulę, ale też miejsce w sercach publiczności. Aktorka, oprócz prestiżowego trofeum, otrzymała także srebrne Porsche. W geście pełnym klasy i serca postanowiła przekazać samochód na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, udowadniając, że prawdziwe zwycięstwo to nie tylko wygrana na parkiecie, ale też siła, by dzielić się dobrem z innymi.

Choć od tamtych chwil minęło 17 lat, sentyment pozostał – aktorka wciąż śledzi kolejne odsłony „Tańca z gwiazdami”. Bo pewne emocje i relacje – raz zbudowane – pozostają na zawsze.

To historia o tym, jak taniec zbliża ludzi – bardziej niż można by przypuszczać. Jak rytm, krok i wspólne bicie serca mogą zbudować coś trwalszego niż statuetka. Coś, co nie mija z końcem sezonu, ale zostaje – na całe życie. Prawdziwą przyjaźń.

Agata Kulesza, Stefano Terrazzino
Agata Kulesza, Stefano Terrazzino Jacek Kurnikowski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama