Nie uwierzycie, co dzisiaj robi Olek Klepacz z Formacji Nieżywych Schabuff. Znamy go wszyscy z wakacyjnego hitu lat 90.
Olek Klepacz, znany z hitu „Lato”, przez lata walczył z depresją lekooporną. Dziś opowiada o terapii, rodzinie i życiu poza sceną.

Choć kiedyś królował na listach przebojów i rozgrzewał letnie parkiety, dziś Olek Klepacz – lider Formacji Nieżywych Schabuff – żyje zupełnie inaczej. Zmagał się z ciężką chorobą, która wyłączyła go z życia zawodowego. Dziś wraca do sił, choć jego codzienność nie przypomina scenicznych blasków. Jak żyje obecnie? Co robi? Czy planuje powrót?
Olek Klepacz i „Lato” – wakacyjny hymn pokolenia
W latach 90. trudno było nie znać przeboju „Lato” – piosenki, która niemal z marszu stała się letnim hymnem. Klepacz, z charakterystyczną barwą głosu i wyrazistym stylem, był twarzą Formacji Nieżywych Schabuff – zespołu, który przez dekady cieszył się wierną publiką. Urodzony w 1964 roku Aleksander „Olek” Klepacz przez długi czas łączył rolę wokalisty i autora tekstów. Z zespołem nagrał takie hity jak „Ławka”, „Klub wesołego szampana” czy „Da da da”.
Ale gdy minęła moda na pop-rock lat 90., a scena muzyczna zaczęła się zmieniać, Klepacz stopniowo wycofał się z życia publicznego.

Choroba, która zmieniła wszystko. Olek Klepacz zmaga się z depresją lekooporną
Olek Klepacz przez lata mierzył się z niezdiagnozowaną depresją. Objawy – brak sił, paraliżujący stres, problemy z codziennymi czynnościami – długo były tłumaczone wypaleniem czy przejściowym kryzysem. Z czasem okazało się, że cierpi na depresję lekooporną, trudną formę choroby, w której klasyczne leczenie farmakologiczne nie przynosi rezultatów. W jednym z wywiadów przyznał, że miał trudności z podejmowaniem najprostszych działań – takich jak wymiana opon – i odczuwał ogromny lęk.
Tym, co go uratowało, była rodzina – żona i córka, które wspierały go przez cały czas. "Po prostu bardzo źle się czułem i to się przekładało na codzienny komfort życia. To się nie dzieje cały czas, permanentnie. To jest coś, co w moim przypadku wracało. To się zwie epizodami" — zwierzał się na początku roku podczas wizyty w studio "Halo tu Polsat".
- ZOBACZ TEŻ: Był idolem fanek seriali. Pamiętacie go z "Pierwszej miłości"? Nie uwierzycie, na co zamienił sławę
Przełomowa terapia ketaminą – nowa nadzieja
W 2023 roku Olek Klepacz rozpoczął nowatorską terapię ketaminową pod opieką dr. Tomasza Rudeckiego. Leczenie polega na kontrolowanym podawaniu ketaminy, substancji, która – przy odpowiednim zastosowaniu – może skutecznie łagodzić objawy depresji lekoopornej.
Terapia przyniosła rezultaty. Klepacz schudł, odzyskał częściową równowagę psychiczną i – jak sam mówi – zaczyna „widzieć światełko w tunelu”. Choć nie wrócił jeszcze na scenę, powoli myśli o muzyce i ewentualnym powrocie do studia. Przede wszystkim jednak skupia się na zdrowiu i spokojnym życiu z dala od medialnego zgiełku.

Życie prywatne Olka Klepacza – dom, psy i cisza
Olek Klepacz żyje dziś w zaciszu domowym, otoczony rodziną i zwierzętami. W wywiadach podkreśla, że najważniejsze stało się dla niego poczucie bezpieczeństwa i wsparcie bliskich. Ma córkę, której poświęca dużo czasu, oraz psy, które pomagają mu w rekonwalescencji.
Nie planuje koncertów ani występów, choć nie mówi „nie” nowym projektom. Jak sam zaznacza – dziś najważniejszy jest dla niego spokój. Po latach wzlotów i upadków, muzycznych triumfów i ciężkiej walki z depresją, znalazł miejsce, w którym może oddychać pełną piersią – nawet jeśli nie jest to scena.