Odebrała wyróżnienie na gali Złotej Piłki, podkreślono jej pochodzenie. Dla sportu poświęciła wszystko

Ewa Pajor napisała historię – jako pierwsza kobieta w dziejach gali Złotej Piłki sięgnęła po Trofeum Gerda Müllera. Jej wzruszające przemówienie z paryskiej sceny poruszyło serca tysięcy: wspomniała o swojej wsi, dzieciństwie przy pieleniu buraków i drodze pełnej wyrzeczeń, którą przeszła, by spełnić marzenie.

Jak to się zaczęło – mała wieś, wielkie marzenia

Ewa Pajor urodziła się w Pęgowie – wiosce na Dolnym Śląsku, którą zamieszkuje zaledwie 70 osób, a na jej terenie znajduje się około 14 domów. To właśnie tam, wśród pól i gospodarstw, zaczęła się historia jednej z największych polskich sportsmenek.

Od najmłodszych lat nie tylko pomagała w domu – doiła krowy i pieliła buraki, jak każde dziecko na wsi – ale też marzyła o piłce nożnej. Już jako dziecko nie bała się rywalizacji z chłopcami. Na turniejach nikt nie spodziewał się, że dziewczynka, która ledwo mieści się w bramce, strzeli najwięcej goli.

Te wspomnienia są dziś dowodem na to, jak wielką drogę przeszła – od dziecka z gospodarstwa rolnego do najlepszej strzelczyni sezonu w Europie.

ZOBACZ TEŻ: Historyczny moment, żadna kobieta wcześniej tego nie zrobiła. Dziś o Polce huczy cały świat

Triumf na gali Złotej Piłki – moment, który przeszedł do historii

22 września 2025 roku w Paryżu odbyła się gala Złotej Piłki organizowana przez France Football. To wydarzenie od dekad gromadzi największe nazwiska światowego futbolu, ale w tym roku uwagę całego świata przyciągnęła właśnie Ewa Pajor.

Polska piłkarka została pierwszą kobietą w historii, która otrzymała Trofeum im. Gerda Müllera, nagrodę dla najlepszego strzelca sezonu. Wcześniej zdobywali je wyłącznie mężczyźni – w tym Robert Lewandowski w 2021 roku.

W sezonie 2024/25 Ewa Pajor zdobyła 52 gole i 18 asyst, co zapewniło jej bezkonkurencyjne zwycięstwo. Jej osiągnięcia wywołały ogromne uznanie wśród ekspertów i kibiców z całego świata.

Ze sceny o pochodzeniu – emocje i wdzięczność

Podczas gali Ewie Pajor wręczył nagrodę Luis Figo. Jednak to nie obecność legendy piłki nożnej, a przemówienie polskiej piłkarki, stało się jednym z najbardziej wzruszających momentów wieczoru.

Ewa powiedziała:

„Jestem wzruszona i wdzięczna. Jako dziewczynka z małej wsi w Polsce, długo nawet nie marzyłam o takiej chwili. Chciałam przede wszystkim podziękować moim koleżankom z drużyny. To trofeum należy do nas wszystkich.”

Te słowa odbiły się szerokim echem w mediach. Pajor nie tylko zwróciła uwagę na swoje pochodzenie, ale też podkreśliła znaczenie zespołu i koleżeństwa, które doprowadziło ją na szczyt. Pokazała klasę, wdzięczność i prawdziwego ducha sportowca.

Poświęcenie całego życia dla piłki

Sukces Ewy Pajor nie jest dziełem przypadku. To wynik lat ciężkiej pracy, rezygnacji z dziecięcych przyjemności i nieustającego dążenia do celu.

Jej codzienność w Pęgowie to nie były luksusy – to było życie pełne obowiązków. Wczesne wstawanie, praca w gospodarstwie, treningi, które często odbywała z chłopcami, bo nie było żeńskiej drużyny.

Już jako nastolatka zadebiutowała w Ekstralidze, szybko zdobywając uznanie. Ale nigdy nie zapomniała skąd pochodzi – nawet dziś, grając za granicą, podkreśla przywiązanie do rodziny i swoich korzeni.

Symbol dla polskiej piłki kobiecej

Zdobycie Trofeum im. Gerda Müllera przez Polkę to nie tylko indywidualne zwycięstwo – to moment przełomowy dla kobiecej piłki nożnej w Polsce.

Choć przez lata kobiety w piłce były marginalizowane, historia Ewy Pajor pokazuje, że talent, pasja i determinacja mogą przełamać każdą barierę. Jej sukces inspiruje kolejne pokolenia młodych dziewcząt, które marzą o grze na najwyższym poziomie.

Media na całym świecie zwróciły uwagę, że Polka dokonała rzeczy, która dotąd była zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn. Tym samym stała się ambasadorką zmian i symbolem siły.

Źródło: Plejada