W TzG tworzyli duet marzeń, potem przyszły plotki o konflikcie. Gurłacz krótko o relacji z Kaczorowską. Wszystko jasne!
Filip Gurłacz z sentymentem wspomina swój występ w „Tańcu z gwiazdami”. Choć wspomina go jako przygodę życia, do dziś zmaga się z konsekwencjami zdrowotnymi. W szczerej rozmowie opowiada o kulisach współpracy z Agnieszką Kaczorowską, komentuje plotki o konflikcie i zdradza, jak łączy karierę filmową z rolą męża i ojca.

Choć udział w „Tańcu z gwiazdami” Filip Gurłacz nazywa „przygodą życia”, nie ukrywa, że zapłacił za nią wysoką cenę. Kontuzja kolana do dziś daje mu się we znaki, a relacja z Agnieszką Kaczorowską budziła wiele emocji. Czy naprawdę doszło do konfliktu? Aktor rozwiewa wątpliwości i zdradza, jak dziś wygląda jego życie zawodowe i prywatne.
Filip Gurłacz o „Tańcu z gwiazdami”
Choć od jego udziału w „Tańcu z gwiazdami” minęło już trochę czasu, wspomnienia wciąż są żywe. Światła reflektorów, adrenalina rywalizacji i emocje sięgające zenitu – tak Filip Gurłacz zapamiętał „Taniec z gwiazdami”. Widzowie okrzyknęli go objawieniem sezonu, a on sam przyznaje, że to doświadczenie na zawsze pozostanie w jego sercu. W rozmowie z agencją Newseria wspomina o „przygodzie życia”, której nigdy nie zapomni.
„Dużo się wydarzyło od tamtego czasu. Pytanie typu, jak wspominam udział w "Tańcu z gwiazdami", rodzi we mnie morze pomysłów na to, jak na nie odpowiedzieć, bo wspomnień mam naprawdę masę. To jest przygoda życia, ja tego nigdy nie zapomnę. Ta intensywność, to poczucie rozwoju”, mówi w komentarzu dla Agencji Newseria.
Program okazał się nie tylko emocjonalnym wyzwaniem, ale i fizyczną próbą sił. I choć nie udało się sięgnąć po Kryształową Kulę, występy Gurłacza i Kaczorowskiej przeszły do historii programu. Zachwycali widzów, zbierali najwyższe noty od jurorów, a internet pękał od komplementów.
Sprawdź też: Owacje na stojąco i łzy wzruszenia w Tańcu z Gwiazdami. Tak uhonorowano legendę polskiego kina. Piękny hołd

Za sukcesem na parkiecie kryły się jednak ogromne koszty zdrowotne. Filip Gurłacz nie ukrywa, że do dziś odczuwa skutki intensywnych treningów. „Do tej pory wychodzę z tego "Tańca z gwiazdami", bo na przykład konsekwencje fizyczne to miało potężne, nieoczekiwane. Do tej pory mam problem z kolanem, mam zapalenie pod rzepką i ciężko mi z niego wyjść ze względu na intensywność pracy i mojego życia. Czasem się czuję, jakbym po tym programie miał więcej lat, niż mam”, mówi szczerze.
Dziś, z perspektywy czasu, aktor chce być głosem rozsądku dla kolejnych śmiałków parkietu. Zdradza, że największym niebezpieczeństwem po intensywnych treningach jest nagłe zatrzymanie się. „Najgorsze, co można zrobić, kiedy ten program się dla kogoś kończy, to usiąść w fotelu i odpoczywać. Trzeba schodzić stopniowo z tego rodzaju wysiłku, żeby nie zrobić sobie krzywdy, tak jak ja zrobiłem”, relacjonował.
Czytaj też: Ewa Minge nie odpuszcza po TzG! Tak oceniła Maseraka i Pavlović. Nie przebiera w słowach

Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz – duet idealny, ale co z konfliktem?
Niezwykła nić porozumienia Filipem Gurłaczem a Agnieszką Kaczorowską była wyczuwalna na parkiecie Tańca z Gwiazdami. Ich choreografie zachwycały publiczność, jurorów i komentatorów w mediach społecznościowych. Mimo to nie zdobyli Kryształowej Kuli — przegrali z Marią Jeleniewską. „Czasem tańczę, ale bardzo rzadko, nie mam trochę czasu, ale za każdym razem, gdy w radiu słyszę jeden z utworów, do którego tańczyłem w programie, to z sentymentem wracam myślami do tego czasu i nóżka mi chodzi”, relacjonował.
Po programie media zaczęły spekulować o konflikcie między tancerzami. Przyczyną miało być m.in. to, że przestali się obserwować na Instagramie. Filip Gurłacz rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości. „Że my mamy konflikt z Agą? Ja króciutko odpowiem na to – to są plotki”, mówi w komentarzu dla Agencji Newseria.
Wręcz przeciwnie, aktor z sentymentem wspomina wspólne treningi i podkreśla, jak wiele zawdzięcza swojej tanecznej partnerce. To ona była mózgiem całego duetu i układała niesamowite układy choreograficzne. To dzięki jej precyzyjnym wskazówkom aktor mógł błyszczeć na parkiecie. „Taniec to nie jest jazda na rowerze. Ja w programie miałem team, miałem mózg w postaci Agi, która wszystko układała i wyćwiczenie choreografii a improwizowany taniec z umiejętnościami, które posiadłem, to są dwie różne bajki ”, opowiadał.


Życie po show: filmy, seriale i... balans z rodziną
Choć „Taniec z gwiazdami” był ważnym epizodem w jego karierze, Filip Gurłacz nie zatrzymał się ani na moment. „Na swoją premierę czekają dwa filmy z moim udziałem w dużych rolach. Cały czas mam też dwa seriale, jeden dla Polsatu, drugi dla Telewizji Puls, za chwilę premiera jednego spektaklu, po tym wchodzę w kolejny projekt, więc właściwie nowy rok zaczynam już z dwoma spektaklami w repertuarze i dwoma serialami, z których muszę się wywiązać”, wylicza w Newserii.
Aktor przyznaje, że niełatwo pogodzić zawodowe zobowiązania z życiem prywatnym, ale robi wszystko, by znaleźć równowagę. „I to nie koniec, bo mam jeszcze masę różnych pomysłów i propozycji, i na pewno jeszcze gdzieś coś zaraz wskoczy. Ale też szukam balansu, bo to jest bardzo ważne. Mam żonę i małe dzieci, a potem nikt mi nie wróci tego czasu, tak że balans, balans”, podsumował.
Źródło: Agencja Newseria